- No, no, no... - prychnęła Yuki, wychodząc z cienia rzucanego przez wiatę przystanku. - Kogo my tu mamy?
Mężczyzna odwrócił się gwałtownie i zaczął wycofywać, ale ona zrobiła krok do przodu. Potem kolejny. I znów. Sięgnęła za poły czarnego płaszcza, niezwykle mocno kontrastującego z nieskazitelnie białymi włosami, i wyciągnęła piękny, zdobiony sztylet.
- N-n-nie z-z-zbliżaj się! - krzyknął przerażony.
Uśmiechnęła się delikatnie.
- A dlaczego miałabym tego nie robić? - zapytała cicho posuwając się jeszcze o krok bliżej. Zaczęła delikatnie gładzić smukłymi palcami ostrze.
- Przecież nic ci nie zrobiłem - szepnął nerwowo poprawiając marynarkę.
- Mnie nie. Ale oszustwa finansowe wobec tysięcy osób to coś innego?
- N-n-nie w-w-wiem o cz-czym mówisz... - mężczyzna znów zaczął się jąkać.
Yuki odgarnęła włosy na plecy i wskazała sztyletem jego klatkę piersiową.
- Ty, Randamu Ningen, zostajesz uznany za winnego i skazany na śmierć.
Zamachnęła się sztyletem i w tym momencie na jej dłoni zacisnęła się z siłą stali inna i rozległ się cichy głos:
- Dobrze się bawicie?
***
Aizawa Shouta wyszedł zza kobiety, ale nadal ściskał jej nadgarstek.
Pogratulował sobie w duchu. Zdążyłem.
Odwrócił się do szatyna, który wyglądał, jakby widok superbohatera przeraził go bardziej niż wizja rychłej śmierci.
- Idziecie ze mną. Oboje - wraknął i pociągnął białowłosą za sobą.
Ta spojrzała na niego i uśmiechnęła się lekko.
- Shouta... - szepnęła.
Zamurowało go. Ona nadal pamiętała jego imię! Po tylu latach? Nieświadomie rozluźnił lekko uścisk na jej ręce, a kobieta natychmiast to wykorzystała.
Zwinnie wykręciła się, wyrwała i puściła się pędem w stronę jednego z zaułków. Aizawa w pierwszej chwili chciał za nią pobiec, lecz jego uwagę przykuła mała karteczka opadająca powoli na ziemię.
- Stój tu - mruknął do szatyna i sięgnął po wiadomość.
Z namaszczeniem rozłożył kartkę i spojrzał na eleganckie litery układające się w dwa słowa: Znajdź mnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak z ciekawości - sprawdzaliście znaczenie imion?
Teraz trochę krótszy rozdział, ponieważ jest takim jakby "wprowadzeniem" w dalszą część historii.
Zaczyna się trochę dziać, nie sądzicie?
Uchylę rąbek tajemnicy... Już niedługo rola Willa trochę się rozjaśni. ~ J.
Zwłaszcza podczas skakania po kanapie 😂 ~ A.
YOU ARE READING
Zabójczyni | Aizawa Shouta
Fan fikciaFala brutalnych morderstw zalewa Japonię, a każda ofiara zostaje naznaczona czarną lilią. Ludzie boją się wychodzić z domów, bo nawet zawodowi bohaterowie sobie nie radzą. Wtedy na scenę wkracza Eraser Head, dotąd nieznany, jednak od razu zabłysnął...