Tak, wiem, cudowny tytuł
~~~~~
Rozszerzył powieki wraz z wpadamiem promieni słonecznych. Uniósł dłoń kładąc ją na twarz, chcąc zakryć choć trochę światło i przestać cierpieć
Pamiętał tyle, że znajdował się w gabinecie Hyunwoo, aby dać do zrozumienia, że odchodzi, że się poddaje.
Tylko coś mu nie grało.
Był w gabinecie, a tam nie było łóżka, na którym teraz się znajdował. Z jękiem podniósł się do siadu i rozejrzał po pokoju. Ściany bialutkie, a na jednej z czterech nad biurkiem znajdował się drobny napis po chińsku. Meble były w kolorze jasnym, a całe pomieszczenie wydawało się być chłodne. Bez czerwieni, żółci, ciepłych kolorów.
Zakrył twarz od oczu w dół całymi dłońmi i odkrył się stawiając nogi na chłodne panele. Był bez butów, skarpet, więc ktoś musiał mu wcześniej je zdjąć. Kiedy zobaczył, że nie ma również na sobie spodni - szczerze spodziewał się tego - zacisnął jedynie usta mając ochotę na danie komuś porządnego łomotu.
Zostawiając pościel, która nie była już w idealnym stanie, powstał i podszedł do drzwi. Chwycił za klamkę i lekko nacisnął, aż drzwi same się otworzyły. Wypadałoby je naprawić.
Kierował się na koniec korytarza, aż postawił stopę na pierwszy stopień z góry, a usłyszał czyjąś rozmowę. Nie mógł niczego więcej wyłapać prócz pojedynczych słów. Zszedł na sam dół i skręcił do samej zaokrąglonej framugi. Stanął w jej progu, aby przyjrzeć się siedzącym tam osobom.
O cholera.
- Minhyuk? - Nie mógł uwierzyć własnym oczom. Dlaczego miałby do Hyunwoo przychodzić, skoro miał coś ważnego do załatwienia
- Ki... Kihyun? - widoczne było również to, że Lee tego się nie spodziewał - co ty tutaj robisz? I... I dlaczego jesteś pół nagi?
Spojrzał na swoje nogi i niemal natychmiast przypomniał sobie, jak się przed chwilą obudził. Złapał za końce bluzki i ją naciągnął bardziej zasłaniając uda, lecz zdawał sobie sprawę z tego, że to niezbyt pomogło, schował się cały za ścianą.
Usłyszał jedynie szuranie krzesła i czyjeś kroki. Niewiele myśląc puścił bluzkę i pobiegł do miejsca, w którym się obudził. Zatrzasnął drzwi i zaczął przeszukiwać pokój z zamiarem znalezienia swojej odzieży. Nic tam nie było...
- Ja go zabiję, moja cierpliwość się kończy - zmarszczył brwi - jak to musiało wyglądać! Jestem u niego w domu, a ten nic zapewne nie powiedział i wyszło na to, że albo byłem nachlany i porzygałem się, albo spałem z nim, kurwa, albo nie wiem co! - złapał się za włosy mówiąc do siebie. Nie słyszał nawet otwieranych drzwi podczas prowadzenia monologu.
- Żabo, nie histeryzuj - poczuł oddech na płatku swojego ucha
- Żadna żabo! Wyjdź stąd, daj mi spokój! - nie potrafił nie wybuchnąć. Miał dość tej cholernej szkoły, dyrektora i tej całej porąbanej sytuacji.
- Wow, od kiedy żaba ma pazury? - robił to specjalnie. Mógł zdrobnieniami, ale wolał denerwować jeszcze bardziej. Gdyby jednak wiedział... - może nazwać cię kotkiem?
- Spieprzaj stąd i oddawaj moje ubrania!!! - na pewno Minhyuk musiał to słyszeć. Silniejszy złapał go za ramiona, aby uspokoić - napaść!!! Ja dzwonię na policję!!!
Hyunwoo stanął spięty widząc cały jego wybuch. Nie miał pojęcia jak zareagować, kiedy Kihyun nie tylko krzyczał, ale zaczął się również szarpać, a z zaciśniętych oczu spłynęło kilka kropel łez. Przełożył ręce wokół niego zaciskając je mocno w uścisku czując, jak chłopaka emocje opadały, kiedy nie miał szans się wydostać.
W tym momencie coś poczuł. Nie chciał go upokorzyć, nie chciał, aby odchodził ze szkoły, ale chciał go mieć na zawsze przy sobie i nim się opiekować dzień w dzień.
![](https://img.wattpad.com/cover/161119723-288-k455524.jpg)
YOU ARE READING
Nowy nauczyciel Showki ✔️
FanfictionKihyun to dopiero upieczony chłopak, który skończył studia. Minhyuk to jego najlepszy przyjaciel, nauczyciel. Prosi go, aby się zamienili na parę dni, ponieważ ma coś pilnego. top!shw bottom!ykh Jeżeli nie tolerujesz powieści homoseksualnych, to ni...