W wannie z gorącą wodą staję się naprawdę sobą.

108 6 2
                                    


Stanęła zziajana na szczycie schodów i obserwowała jak Jungkook wnosi jednocześnie kilka walizek, udając, że są lekkie, niczym piórko. Westchnęła i uśmiechnęła się pod nosem. Lekkie? Gówno prawda — wrzuciła do nich cała swoją domową biblioteczkę. Jungkook nie byłby jednak sobą, gdyby pokazał, że jakiekolwiek zajęcie fizyczne sprawia mu trudność. To był jego dziecinny sposób na to, by jej zaimponować. Przyzwyczaiła się do tego na tyle, że dzwoniła za każdym razem, gdy chciała otworzyć słoik z ulubioną konfiturą. Jej chłopak pojawiał się po kilku minutach w progu i z cwaniackim uśmiechem odkręcał wieczko. Tak samo, jak zdejmował jej zimowe ubrania z góry szafy, czy sięgał po produkty spożywcze z wyższych półek w marketach, klepiąc ją jednocześnie po głowie i śmiejąc się z jej wzrostu.

— Pomogę Ci! — zadeklarowała się, spoglądając na zaczerwienionego chłopaka i jego zaciśnięte usta. Rozpiął jesienny płaszcz, a kaptur z jego ulubionej bluzy zsunął mu się do połowy głowy.

— Poradzę sobie, już prawie skończyłem — odpowiedział, starając się zakamuflować zmęczenie w głosie. Mi-jung obiecała sobie, że od teraz zacznie kupować więcej e-booków. Zdecydowanie. Gdy brunet doczłapał w ostatnią walizką, ona już kopniakami wprowadziła resztę bagażu do mieszkania. Choć początkowo mieli mieszkać ze współlokatorami, to jednak postanowili nie tracić czasu i wynająć coś wspólnie. Ilość ich nagromadzonego dobytku stała się dla niej oszałamiająca. Jak to się stało, że miała ponad 5 walizek książek i tylko jedną z ubraniami?

Najbliższe miesiące, a może i lata planowali spędzić w tym miejscu. Raptem 35 metrów kwadratowych, które służyły za kuchnię, pokój, sypialnie i łazienkę. Czyżby to ten legendarny sprawdzian związku?

Rozejrzała się po mieszkaniu i oczami wyobraźni dodawała kolejne meble i przestawiała szafki tak, by mieli swoje oddzielne kąty do nauki. Choć obydwoje dostali się na studia artystyczne, to stały przed nimi inne wyzwania. Gdy ona będzie kreśliła słowa i przysypiała w bibliotekach, on spędzi czas na doskonaleniu śpiewu i komponowaniu. Zapowiadały się ciekawe lata pełne wyzwań i możliwości.

***

Leżała wykończona i zdenerwowana w wannie. Maraton egzaminów, stos prac pisemnych do oddania, a do tego dwie stresujące prace dorywcze, to było coś naprawdę ponad jej siły. Do tego momentu sądziła, że wytrzyma wszystko, byleby tylko zbliżać się do realizacji swoich marzeń. Zapomniała jednak, że jest tylko człowiekiem i potrzebuje odpoczynku. Jungkook miał większe wsparcie od rodziców, dlatego mógł skupić się tylko i wyłącznie na studiach. Trochę mu tego zazdrościła, jednak ostatecznie zaciskała zęby i robiła dalej swoje. Jak zawsze.

W ostatnich dniach obydwoje mieli naprawdę dużo zajęć, dlatego każdego poranka przebiegali obok siebie w pośpiechu wymieniając raptem kilka zdań. Wieczorami czytała książki na kanapie i zasypiała wykończona, a Jungkook wracał jeszcze później z dodatkowych lekcji śpiewu. Zazwyczaj przykrywał ją wtedy kocem i siadał do swoich książek. Ledwie starczało im czasu na sen, a do dziewczyny nagle dotarło, że nie uprawiali już seksu prawie od miesiąca. Mi—jung brakowało jego bliskości, ale miała nadzieję, że niedługo to nadrobią. Szczególnie, że zbliżała się tygodniowa przerwa na uczelni.

Napuściła kolejną partię ciepłej wody i dodała do niej musującą różową kulę. Wczoraj czytała, że według badaczy z Yale osoby biorące długie kąpiele w gorącej wodzie to samotnicy, którzy tak rekompensują sobie swoją potrzebę bliskości. A niech będzie! Oparła się i zamknęła oczy. Ach, jak przyjemnie! W końcu chwila upragnionego relaksu.

Wyciągnęła z różowego opakowania maseczkę w płachcie i powoli nałożyła ją na twarz. W międzyczasie szorowała ciało ostrą szczotką, by pozbyć się martwego naskórka. Wypuściła wodę i napuściła świeżą. Wiedziała, że to czyste marnotrawstwo, jednak z drugiej strony — przez ostatni miesiąc brała szybkie prysznice, więc niech to ją nieco usprawiedliwi.

Kolacja | ZakończoneWhere stories live. Discover now