Rozdział 3

92 5 2
                                    

Zlustrował mnie od góry do dołu, wzdychając.

-Jesteś przystojny. - Skomentował, przez co ja oblałem się rumieńcem. Usiedliśmy razem na czerwonej jak krew kanapie.

-Dziękuję. - Powiedziałem, a Yoongi tylko pokiwał głową.

-I tak będę musiał Cię tam znów zamknąć, bo reszta wampirów nie da mi żyć i razem zostaniemy skazani na śmierć.

 - Posłał mi smutne spojrzenie. Rozumiałem jego strach przed tym, co robi. Nie powinien był w ogóle do mnie zaglądać, a ja jestem mu niesamowicie wdzięczny za to, że się odważył.

-Czyli nie mogę odejść? - Spytałem retorycznie, bo jednak oczywiste było to, że nie wydostanę się stąd tak łatwo. Min znów popatrzył na mnie z żalem.

-Co jak ktoś nas teraz przyłapie. - Zadałem kolejne pytanie, rozglądając się po naprawdę wielkim salonie.

-Nikogo nie ma w domu. Wszyscy poszli polować, nie tylko wilki to robią. - Zaśmiał się i już nie powstrzymał przed zmierzwieniem mi włosów, co było dosyć miłym uczuciem.

AbductionWhere stories live. Discover now