1

458 45 7
                                    

Zanim ludzie zaczęli pisać wszystkie zdarzenia były przekazywane ustnie. Wiele historii zostało zmienionych i zapomnianych, ale jedna przetrwała aż do dzisiaj. Jednak przez dużą różnice czasu znikła ze świata na wiele stuleci. Dopiero 50 lat temu znów zaczęła być opowiadana. A to za sprawą odkrycia tajemniczej wyspy na środku Oceanu Atlantyckiego. Na początku plemię zamieszkujące to zapomniane miejsce mówiło w starej łacinie jednak z biegiem czas zaczęli posługiwać się angielskim.

Kiedy dopiero zaczynali rozmawiać z ludźmi spoza wyspy opowiedzieli im starą legendę, w którą nikt im nie uwierzył. Opowieść o kłótni boga słońca z bogiem morza o względy pani księżyca wydawała się nierealna, jednak wszystko się zmieniło po odkryciu tajemnicy plemienia. Jak się później okazało każdy jej mieszkaniec potrafił manipulować wodą, ale tylko jeden kontrolował ją poza wyspą. To niesamowite wydarzenie sprawiło, że ludzie postanowili ponownie wysłuchać tej historii.

Dawno temu dwaj potężni bogowie pokłócili się ze sobą, a przyczyną tego była bogini księżyca. Obaj ubiegali się o jej rękę, lecz za każdym razem zostawali odrzucani. Każdy starał pokazać się z jak najlepszej strony jednak bez skutku. Tak miało pozostać już zawsze aż pewnego razu bóg mórz wpadł na pomysł, że zamiast wody pokarze jej ląd. Przybrali też ludzkie postacie i udali się na ziemię, a dokładniej na wyspę pośrodku oceanu. Bogini zakochała się w tym miejscu od razu. Kochankowie powoli zaczęli się do siebie zbliżać co nie spodobało się bogu słońca. W tajemnicy stworzył plan, którym miał podbić serce pani księżyca. Jednak nic z tego nie wyszło ponieważ była ona już zakochana w panu mórz. Ta wiadomość tak zdenerwowała władcę światła, że postanowił z pomocą bogini zmarłych, która potajemnie żywiła uczuciem do boga wód, zamienić ich w ludzi. Po przygotowaniu wszystkiego pani dusz udała się na wyspę i pod postacią starej kobiety spotkała się z kochankami...

- Keith! Gdzie jesteś ? Jakaś kobieta chce się z tobą spotkać.

Na dźwięk swojego imienia chłopak przestał pisać. Spojrzał na swoją niedokończoną pracę, a następnie wyszedł z kapitańskiej kajuty. Schodząc ze statku poczuł jak robi mu sie niedobrze. Nie lubił przebywać na lądzie, więc od zakupu swojego statku schodził z niego tylko na rozmowę z być może przyszłymi zleceniodawcami.

Stawiając pierwszą stopę na ziemi zaczął się rozglądać za jakimiś wskazówkami gdzie znajduje się osoba, z którą ma się spotkać. Szybko zauważył swojego kuchcika Hunka, przy którym stała młoda, elegancko ubrana kobieta. Podchodząc do nich ściągnął kapitańską czapkę na znak powitania na co kobieta odpowiedziała skinieniem głowy.

- Może znajdziemy jakieś ustronne miejsce na naszą rozmowę? - zapytała. Ton jej głosu wskazywał, że jest to dość ważna sprawa i chce uniknąć rozgłosu.

- To co pani powie na moją kajutę?

- To chyba będzie odpowiednie miejsce na tą rozmowę.

Po tej krótkiej wymianie słów cała trójka udała się w stronę statku. Keith jak przystało na gentlemana podał jej rękę podczas wchodzenia na pokład. Kiedy znaleźli się już w kapitańskiej kajucie kuchcik zapytał się kobiety czy chciałaby się czegoś napić, a po usłyszeniu odpowiedzi udał się do kuchni.

Kobieta zaczęła się rozglądać po pomieszczeniu, w którym się znajdowała. Nie był on szczególnie wystrojony, można było w nim zobaczyć szafę, łóżko, skrzynie, pełno map w tym jedną wielką wiszącą na ścianie oraz biurko, na którym znajdowały się sterty papierów. Niby nic w nich nie było specjalnego gdyby nie przeczytała treści jednej z nich. Z zamyślenia wyrwał kobietę głos młodego mężczyzny.

- Przepraszam, że tak późno się przedstawiam Kapitan Keith Kogane, a czy mogę wiedzieć z kim mam przyjemność rozmawiać?

Kapitan statku badał wzrokiem kobietę, która stała przed nim. Była naprawdę piękna, blond włosy upięte w kok, szare oczy, zieloną suknię z pofałdowaniami po bokach. Jednak rzeczą przez, którą tak strasznie rzucała się w oczy był jej wzrost. Keith nigdy nie czuł się niski jednakże była ona od niego wyższa, a to sprawiało że czuł się lekko nieswojo.

- Nyma Smith. Tylko do pana mogę się zgłosić z tą prośbą ponieważ to jedyny pokład, na który kobiety mogą wejść.

Kogane był świadom, że kobieta jej pokroju nie zamieniła z nim nawet jednego słowa gdyby nie chciała wynająć jego statku. On nigdy nie rozumiał poglądów innych na temat białogłowych na pokładzie. Co więcej jednym z członków jego załogi była właśnie niewiasta, która poszukuje swojego zaginionego na morzu brata.

- Tego mogłem się domyślić panno Smith, ale nie mogę zagwarantować że przyjmę pani propozycję.

- Jestem tego całkowicie świadoma, ale też jestem pewna że mi pan nie odmówi.

- A czemu jest pani tego taka pewna? - zapytał będąc zaciekawionym wypowiedzią kobiety. Ona w odpowiedzi uśmiechnęła się i wskazała na papiery znajdujące się na biurku.

- Widzę, że interesuje się pan legendą pochodzącą z wyspy Amantes.

- Tak, a co to ma wspólnego z pani prośba? - zapytał będąc coraz bardziej zainteresowany zleceniem kobiety .

- No właśnie moi przodkowie z niej pochodzą i chciałabym ją odwiedzić, i dokładnie zbadać tą legendę.

- Cóż mogę powiedzieć ta propozycja jest bardzo kusząca, ale muszę pani przypomnieć, że tylko mała grupa osób ma mapy z dokładnym położeniem tej wyspy... - Keith nie był w stanie dokończyć swojej wypowiedzi gdyż została ona przerwana przez Nymie.

- Wiem o ty. I dodatkowo jestem w posiadaniu jednej z nich.

Upłynęła chwila zanim Kogane zrozumiała co powiedziała panna Smith. To była jego wielka szansa, której nie może zaprzepaścić. Nie potrzebował już więcej informacji, te które dostał wystarczyły mu zupełnie.

- To kiedy życzy sobie pani wyruszyć w podróż swojego życia? - próbując ukryć nutkę ekscytacji w swoim głosie.

- Najszybciej jak to jest możliwe kapitanie. 


----------

Hejka

Dzięki, że to czytasz. Jest to moje pierwsze opowiadanie z Klance i liczę, że się podoba. 

Jeżeli widzicie jakieś błędy albo macie pomysł jak to lepiej napisać to napiszcie. Przyjmę każdego rodzaju krytykę i postaram się wyciągnąć z niej wnioski. Również  jeśli macie pomysły co może się wydarzyć w następnych rozdziałach, a nóż może się to pojawi w przyszłych częściach.

Rozdziały będą nieregularne, ale postaram się aby odstęp pomiędzy nimi nie były większe niż dwa tygodnie.

I chyba to wszystko co chciałabym powiedzieć, więc do następnego rozdziału.

Papa^^

Ocean gwiazd | KLANCE AU | Zawieszone Where stories live. Discover now