Rozdział 34.

4.2K 232 24
                                    

                 Miłego czytania😘
 
Pov. Mike
     
     Stałem tam w kajdanach i szarych ubraniach i nie mogłem uwierzyć w to, co widzę. Ta piękna kobieta była moją siostrą, ale co robił ten mężczyzna? Biła od niego odwaga i siła, a także władza i potęga. Może zmusił Cealenę do stawienia się tu, może podał jej coś. Mógł też ją zaszantażować. Mój umysł wymyślał coraz gorsze scenariusze, aż w końcu przemówił pewien sługa, który wcześniej stał z boku.
   - Wilkołak o byłej pozycji Bety został postawiony przed obliczem pary książęcej, w tym naszej nowej władczyni. Proszę o wyjście z sali.
 
      Po tych słowach strażnicy puścili mnie przedtem przypinając łańcuchy wystające z podłogi do moich kajdanej, tak że nie mogłem wstać. Następnie wyszli razem ze sługą zamykając drzwi.

   - Jak zdążyłeś zauważyć drogi Mike'u, zostaniesz tu na dłużej. Jako, że jesteś bratem mojej kochanej wybranki serca i należysz do jej najbliższej rodziny będę traktował Cię jak własnego brata, dostaniesz pokój oraz będziesz uczestniczył w obradach, balach i spotkaniach. Dodatkowo od teraz zależysz do naszej wampirzej społeczności, a Twoje wilkołacze pochodzenie jest ignorowane. Zostajesz Wampirem, mieszkańcem naszego kraju, a przede wszystkim moim zaufanym przyjacielem. - zdziwiły mnie jego słowa. Z tego, co słyszałem i widziałem, był to Książę, wampir, a chciał mnie traktować na równi z innymi bez względu na korzenie. Byłem mu dozgonnie wdzięczny.
    
    Po chwili podbiegła do mnie Cealena z łzami w oczach i zaczęła zdejmować mi kajdany oraz mówić, że ogromnie się martwiła. Wtuliła się we mnie, a ja objąłem ją ramionami. Usłyszałem jednak... Syknięcie? Spojrzałem w stronę źródła dźwięku, a tam zobaczyłem wściekłego Księcia. Od razu zrozumiałem, o co chodzi. Jak się okazało, wampiry były jeszcze bardziej zaborcze niż wilki, a już tym bardziej władcy wampirów.
  
     Lekko odsunąłem od siebie siostrę, a ta po chwili zauważyła o co chodzi i spojrzała na władcę z... Ufnością, a jednocześnie naganą?
   - Axon, to przecież mój brat, nie widziałam go długo, pozwól mi się przytulić. - usłyszałem głos dziewczyny.
   - Tak czy inaczej, jesteś MOJĄ mate, a skoro już się przytuliłaś, to teraz chodź do mnie. - moja siostra wstała i podbiegła do Księcia. Ten chwycił ją i podniósł w stylu ,,panny młodej". Tak kazał mi iść za sobą wciąż niosąc partnerkę.
   
    Gdy weszliśmy do pomieszczenia, zamurowało mnie. Meble były posrebrzane i bogato zdobione takiego bogactwa nie było nawet w pokoju mojego byłego Alfy. Wampiry naprawdę władały światem. Nie potrafiłem sobie wyobrazić, co dopiero mieściło się na piętrze władców.
     - Teraz możesz się przebrać w którąś z szat w szafie. Jeśli będziesz głodng, możesz śmiało zejść na dół do kuchni, jesteś powszechnie znany jako nietykalny, oficjalne przedstawienie nas będzie za dwa miesiące. Masz jakieś pytania? Jestem zmęczona. - powiedziała moja siostra oczekując odpowiedzi.
   - Czyli jesteście...Mate? Bratnimi duszami? To na niego czekałaś całe życie?
- Tak, to na mnie czekała, a teraz pozwól bracie, że pójdziemy odpocząć. - zdziwiło mnie zachowanie Księcia wobec mnie. W każdym razie podziękowałem i ukłoniłem się, ale oni już wyszli. Postanowiłem także odpocząć.

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie z Waszej strony. Za każde wyświetlenie, za każdy głos i komentarz. Dajecie mi wielką motywację, za co bardzo dziękuję😘
Roxie

Dopełnienie DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz