1. jak sie poznajecie

7.7K 190 197
                                    


Naruto - (będę inna i nie będzie to ramen) Tsunade właśnie wezwała cie do siebie. Przybiegłaś najszybciej jak potrafisz bo myślałaś ze dostałaś w końcu długo wyczekiwaną misje rangi A albo B. Gdy tylko wbiegłaś zobaczyłaś blondyna, jakąś dziewczynę oraz chłopaka z podwinięta koszulka. Zignorowałaś ich podchodząc do hakoge.
-Po co mnie wezwałaś? - Zapytałaś czekając na odpowiedz
- T/i w końcu idziesz na jakaś porządna misje, będziesz liderką tej grupy. Znaczy głównie będziesz pouczała Naruto czego nie wolno robić. -
-Babciu Tsunade ! - krzyknął blondyn wkurzony
-Jaka to będzie misja? - zapytałaś
-Musisz donieść ten zwój do wioski Sunagakure -
-i to ma być trudne ? - zapytałaś w tym samym czasie z Naruto. Spojrzałaś na niego a on na ciebie. Delikatnie się zarumieniłaś i dalej kontynuowałaś kłótnie.

Załóżmy ze sasuke nigdy nie poszedł do orochimaru i itachi nigdy nie zniszczył klanu 😊

Sasuke - Ćwiczyłaś właśnie rzucanie kuneiami kiedy znikąd pojawił się chłopak. Z przyzwyczajenia wystraszona rzuciłaś w niego kunaiem.
-Nie wiesz, że nie celuje się do osób po twojej stronie? - Zapytał
-Nie wiesz, że nie pojawia się znikąd i nie straszy się tej osoby?! -
Chłopak tylko odwrócił się i zaczął sam rzucać.

Kakashi - Spałaś sobie smacznie pod drzewem gdy ktoś na ciebie nadepnął.
-Oj sorki - powiedział chłopak w masce.
-Nie ma sprawy, mogę zapytać co trzymasz w ręce? -
-To? To tylko książka -
-Jeśli tylko książka to usiądź obok mnie i ze mną poczytaj ( ͡ ͡° ͜ ʖ ͡ ͡°) -

Sai - Oglądałaś właśnie wioskę z drzewa kiedy nagle „coś" obok ciebie przeleciało. Po chwili to „coś" a może inaczej wielki ptak do ciebie poleciał zobaczyłaś na nim siedzącego chłopaka.
-Czytałem, że jeśli chce się zrobić na kimś dobre pierwsze wrażenie trzeba się czymś małym popisać.. -
Gdy tylko to usłyszałaś coś przywiązało cie do drzewa. Był to wąż z ATRAMENTU?
-Zostaw mnie - powiedziałaś spokojnie widząc na nim herb konohy.
Chłopak od razu cie puścił.
-Udało mi się? - zapytał z uśmiechem

Shikamaru - Oglądałaś sobie samotnie chmury gdy nagle ktoś obok ciebie się położył.
-Tak samotnie sobie leżałaś więc pomyślałem, że się dołączę - powiedział ziewając
-Mi to tam nie przeszkadza - powiedziałaś patrząc na niego.
-Jestem T/i - powiedziałaś czekając na odpowiedz. Po chwili nie dostawania jej popatrzyłaś się na chłopaka który zasnął.

Kiba -
- I/p (imię psa) wracaj! - Krzyczałaś biegnąc za swoim psem. Nagle zobaczyłaś chłopaka jeżdżącego na swoim.. chyba psie.
-Ten uciekający labrador jest twój? - Zapytał
-Ta -
-Pomogę ci go złapać ale w zamian pójdziesz się ze mną przejść -
-Okej - powiedziałaś po czym chłopak, a raczej chłopak na tym ala koniu ala psie cie wyprzedził i pobiegł za twoim pupilkiem.

Neji - Juz w Akademi się lubiliście. Stało się to po tym jak Iruka przesadził ciebie do ławki z nim bo uważał, że za dużo rozmawiasz, a z nim będziesz mniej rozmawiała. Nie spodziewał się jednak, że z nim będziesz jeszcze więcej rozmawiać.

Gaara - Gdy tylko się dowiedziałaś, że masz jinchuuriki w wiosce od razu chciałaś się z nim spotkać. Jednak nigdzie go nie widziałaś. Był podobno samotny i każdy się go bał dlatego nie wychodził z domu. Dopiero gdy został kazekage to pierwszy raz go zobaczyłaś gdy temari cie do niego przyprowadziła.
-D-dzień dobry - Powiedziałaś lekko się zawstydzając.
-To właśnie ona - Powiedziała Temari wskazując na nieśmiałą ciebie.
-Witam cie panno T/i, o co chciałaś mnie zapytać? -
-Czy mogłabym być pana pomocniczką? - Zapytałaś bardzo nieśmiale. Chłopak ewidentne chciał powiedzieć nie.
-TAK PRZYDA MI SIĘ KTOŚ! - Krzyknęła Temari a Gaara zrezygnowany pokiwał głowa zgadzając się.

Kankuro - Lalkarza znałaś od zawsze, wiec nie pamiętałaś jak to się stało..

Deidara - Jedno słowo. Katsu! Prawie wybuchłaś gdy wchodząc do pabu zapytałaś go czy jest żywa lalką barbie..

Sasori - Gdy go spotkałaś zaczęłaś się z niego śmiać, gdy ten tylko się wściekł... Trucizna prawie cie dotknęła.
-Ej staruchu nie przesadzaj! - Krzyknęłaś
-JESZCZE RAZ MNIE TAK NAZWIESZ A OSOBIŚCIE CI TA TRUCIZNĘ WBIJE 100 RAZY W SERCE -

Tutaj powiem, ze wszystko jest zgodnie z historia

Itachi - Pewnego dnia gdy trenowałaś swoje umiejętności na pierwszych lepszych drzewach zaszedł ciebie od tylu pewien chłopak. Od razu się odwróciłaś chcąc kopnąć go ale wtedy wpadłaś w genjutsu.
~Co jest do cholery~ pomyślałaś po czym chłopak powiedział ci
-Jestem Itachi Uchiha, a ty T/i prawda? Dostałem zadanie zabrać cie do bazy. Nie utrudniaj mi tego i zgódź się po dobroci. - Powiedział chłopak
-Czyli to ty zabiłeś cały klan Uchiha tak? Zgadzam się jesteś silny ale na pewno mniej ode mnie! - Krzyknęłaś a chłopak tylko się zaśmiał
-Jeśli wygrasz puszczę cie z genjutsu, a jeśli przegrasz zgadzasz się i idziesz ze mną do bazy ok? Walka będzie toczyła się tu i teraz. - Powiedział ostatnie zdanie a ty od razu czekałaś na ruch przeciwnika. Po jakiejś godzinie walki w końcu opadłaś z sił zgadzając się na zabranie do bazy.

Hidan -
Leżałaś sobie nad jeziorem w samym stroju kąpielowym kiedy nagle obok ciebie usiadł jakiś chłopak.
-Ale masz dupe - Powiedział gapiąc się na twój atut
-ZBOCZENIEC ! - Krzyknęłaś zasłaniając się ręcznikiem.
-Ej suko nie żaden zboczeniec tylko Senpai - Powiedział zabierając ci ręcznik

Pein - Zagroził ci, ze jeśli nie pójdziesz z nim do bazy i nie dołączysz do Akatsuki będzie musiał cie zabić. Był pod wrażeniem twoich umiejętności (nie nie takich jak : Kop w jaja no jutsu)

Naruto Preferencje Where stories live. Discover now