10

166 6 0
                                    

Jechałam samochodem już trochę długo.  Zaparkowałam na parkingu koło jakiegoś sklepu. Wyszłam z samochodu i przesiadłam się na tylne siedzenia. Dobrze , że mam przyciemniane szyby. Z walizki wyjęłam czarne rurki i moje typowe buty. Przebrałam spodnie i buty , zajęłam koszule i zostałam w czarnym staniku. Wyjęłam jeszcze czarną , skurzaną kurtke , która ma w środku specjalną kieszeń na pistolet. Założyłam ją i schowałam do niej pistolet. Zapiełam ją i wyszłam z samochodu. Peruki nie zajęłam. Weszłam do sklepu i kupiłam wódkę. Wyszłam ze sklepu i poszłam w strone klubu. Możecie się teraz zastanawiać ,po co wzięłam samochód i ciuchy , skoro teraz to zostawiam? Dlatego , że samochód był mi potrzebny do szybkiego przedostatnia się i dlatego go zostawiam , ponieważ znam Bruce i pewnie w każdym samochodzie zamontował czip. A ciuchy , bo nie będę zostawiać u Bruce moje ciuchy , a ciuchy mam też u Jokera.
Byłam już dość blisko klubu , w którym przebywa zawsze Joker. Weszłam w ciemną uliczkę , więc zajęłam perukę i ją wyrzuciłam. Zaplotłam włosy w koka i usta pomalowałam ciemną , czerwoną szminką. Rozpiełam kurtkę i gotowa weszłam do klubu.
Klub był odosobniony od miasta. Wygląd na zewnątrz nie jest podejrzany lecz w środku panuje mrok. Ściany były pokryte ciemną , czerwoną farbą.  Okno było jedno ale duże , koło baru , na całą ścianę.  Lampy dawały mało światła lecz było wszystko widać. Było tu dużo ludzi. Najwięcej światła padło na przejście do strefy vip. Właśnie tam się udałam.  Czułam na sobie wzrok ludzi. Nie spodziewali się mnie zobaczyć lub nie spodziewali się mnie w ogóle zobaczyć. Przeszłam przez przejście do strefy vip , a tam mój wzrok od razu powędrował do wielkiej sofy w kształcie koła. W środku sofy był stolik gdzie były porozwalane kieliszki. Na sofie zobaczyłam dobrze znaną mi zieloną czuprune i jakąś blondyne. Blondyna miała włosy podzielone na dwa ramiona. Na jednym ramieniu końcówki miały kolor niebieski , a na drugim czerwony. Na sobie miała złotą , cekinową , krutką sukienkę na ramiączkach. Na policzku miała tatuaż w kształcie serca. Trochę rozmazany makijaż , a na nogach wysokie , czarne szpilki. Moje były wyższe. Joker za to miał na sobie czarne spodnie , bordową koszulę i srebrną marynarkę , za którą znajdował się pistolet. Podeszłam szybko i usiadłam obok Jokera. Joker na mój widok uśmiechnął się pod nosem. Dziewczyna po drugiej stronie powoli się od niego odkleiła i spojrzała na mnie z obrzydzeniem. Pewnie pomyślała , że jestem jedną z tych , które pochodzą tylko na szybki numerek w kiblu.
-Więc , postanowiłam , że zabiorę od ciebie moje ciuchy i pójdę szukać własnego mieszkania. Wiedziałam , że cie tu znajdę , więc przyszłam ci o tym powiedzieć abyś się nie zdziwił , że ktoś był u ciebie w mieszkaniu. Jeżeli będziesz coś ode mnie chciał lub będę ci potrzebna to zadzwoń.-powiedziałam dając mu kartkę z moim numerem telefonu.
-Puddin, kto to jest?-zapytała dziewczyna z wyraźnym zdenerwowaniem na twarzy. Joker , jednak olał ją.
-Pozekaj , Ines.  Pojedziemy do mnie razem. -powiedział chowając kartkę do kieszeni.

Dwa OdbiciaWhere stories live. Discover now