14.

109 27 1
                                    

Greg Lestrade utworzył rozmowę z użytkownikiem Mycroft Holmes.

Greg Lestrade: Jakby co jestem dalej obrażony.

Mycroft Holmes: No ok.

Greg Lestrade: Tylko tyle? Nie chcesz mi przypadkiem jeszcze czegoś powiedzieć?

Mycroft Holmes: Hmmmm.

Mycroft Holmes: Nie :)

Greg Lestrade: O nie, jestem już na ciebie obrażony, czyli nie mogę ci grozić, że jak będziesz niemiły to się obrażę.

Mycroft Holmes: Brawo, Sherlocku.

Greg Lestrade: Hehe. Sam to wydedukowałem. Przyznaj, że to było imponujące.

Mycroft Holmes: Ja bym to określił raczej jako... hm... Żałosne?

Greg Lestrade: Mike, co jest z tobą nie tak? Dlaczego zawsze musisz być taki wredny?

Mycroft Holmes: To wina wychowania jakie odebrałem od rodziców.

Greg Lestrade: Ja znam twoich rodziców i wiem, że to cudowni ludzie

Mycroft Holmes: No właśnie...

Greg Lestrade: Nie rozumiem cię, naprawdę. Sherlocka da się lubić, nawet jeśli jest czasem gorszy niż ty. A ciebie to nawet święty by nie polubił.

Mycroft Holmes: Słaby przykład. Święci mają pierwszeństwo w nielubieniu mnie.

Greg Lestrade: Ty poważnie jesteś jakiś nienormalny bo ja cię tutaj obrażam a ty to zlewasz.

Mycroft Holmes: A co mam zrobić? Dramę tak, jak Ty?

Greg Lestrade: NO CHOCIAŻBY

Mycroft Holmes: Ja się szanuję.

Greg Lestrade: Czyli uważasz że ja się nie szanuję?

Mycroft Holmes: Greg, przestań. I spójrz na siebie. Jesteś całkiem fajny w towarzystwie innych ludzi, a w przy mnie zmieniasz się w przewrażliwioną trzynastolatkę.

Greg Lestrade:Może... Trochę... Taki minimalnie... Ale raczej nie.

Mycroft Holmes: Eh... Zmieńmy temat. Ten twój Anderson trochę się rozwydrzył. Zrób coś z nim.

Greg Lestrade: Ja? Proszę cię... Nie mój cyrk, nie moje małpy.

Mycroft Holmes: Komisariat to Twój cyrk, czyli Anderson jest Twoją małpą.

Greg Lestrade: Nie wiedziałem, że weźmiesz to tak dosłownie...

Mycroft Holmes: CO? XD Przecież ja nie wziąłem tego dosłownie, tylko metaforycznie XD

Greg Lestrade: Nie ważne... To co ja mam według ciebie zrobić z Andersonem?

Mycroft Holmes: Włóż go do klatki i wyrzuć klucz. Albo wynajmij jakiegoś tresera dzikich zwierząt. Albo sprzedaj do ZOO.

Greg Lestrade: Mike. Nie. Mogę. Z. Tobą.

Mycroft Holmes: Przecież to była metafora, bawię się w Twoją grę.

Greg Lestrade: Wiesz, czasem mnie już męczą nasze kłótnie.

Mycroft Holmes: Masz rację.

Mycroft Holmes: Trzeba je czymś wzbogacić.

Użytkownik Greg Lestrade opuścił chat.

Mycroft Holmes: Czy nasza rozmowa kiedykolwiek skończy się jakimś normalnym: do zobaczenia albo narka?

Użytkownik Mycroft Holmes opuścił chat.

a/n chyba zmieniam nazwę chatu na fabryka dramy.

Sherlock ChatWhere stories live. Discover now