Chyba najgorszym momentem pisania czegokolwiek jest końcówka. Znaczy, moment w którym wypadałoby podziękować za marnowanie swojego czasu na czytanie takich wypocin. No więc, ja wam dziękuje z całego mojego serca. Pomysł na tę historię przyszedł spontanicznie, ale jej zakończenie miałam w głowie od samego początku. To jest drugie ff bez happy endu, chyba powinnam teraz napisać coś wesołego, co nie? Chcielibyście?
Idealne to ff nie jest, pewnie ma masę błędów interpunkcyjnych, zawsze miałam z tym problemy.
Mimo wszystko jestem z niego dumna, bo go nie usunęłam, a ja jestem mistrzem usuwania fanficów z profilu. To drugie tutaj, które doprowadziłam do końca i jestem pewna, że nie ostatnie.
Za bardzo kocham pisać, by przestać pisać po dwóch historiach i to takich lichych, w sensie....pod względem długości, nie treści i przesłania jakie za sobą niosą.
I chcę podziękować Sandrze, aka @zjedzplacki ( a wiecie, że ona też pisze ff ?) która jest moją internetową zaginioną siostrą i która myślała, ze coś kombinuje i wcale sie nie myliła? Bo my mamy wspólny mózg, ona wie o wszystkim XD
I @lamilavibes która gwiazdkowała mi wszystkie rozdziały, kocham cie Madzia okej? I dziękuje za twoje wsparcie, o którym nawet nie pisnęłaś mi słówka, to strasznie kochane. I weź napisz coś jeszcze, bo tak pusto na twoim profilu xd
Kocham Was aniołki!
CZYTASZ
Rzeczy ~S.M
FanfictionZapisała w notesie kilka rzeczy, które w nim nienawidziła i kilka, które kochała.