6. Twoja ręka w mojej. Kiedy są splecione, wszystko jest w porządku...
Dziś znalazłeś mój wypis ze szpitala. Byłeś zły, że ci nie powiedziałam, krzyczałeś...Tak bardzo krzyczałeś...
A potem padłeś na ziemię płacząc jak jeszcze nigdy. Nigdy nie widziałam cię w takim stanie. Nigdy więcej nie chcę, ten widok łamał moje serce na pół.
Przepraszam, tego właśnie chciałam uniknąć, dlatego nie powiedziałam ci wcześniej.
Przeprosiłeś mnie za wszystko co zrobiłeś, za każdy raz kiedy przez ciebie płakałam, za każdy, przez który czułam się niepewnie, za wszytko. Nie musiałeś, miłość polega na tym, by widzieć wady swojej drugiej połówki, widzieć jaka jest a mimo to z nią być i nie próbować jej zmieniać. To jest dokładnie to co robiłam w związku z tobą. Nigdy nie próbowałam cię zmienić.
Resztę dnia siedzieliśmy na kanapie, w ciszy, przytulając się do siebie i płacząc. Ale nie odzywaliśmy się, bo ta cisza między nami wcale nie była niezręczna.
Prawdziwa miłość jest wtedy gdy potrafisz milczeć w obecności osoby, którą kochasz, kiedy nie potrzebujesz muzyki, rozmowy, telewizora, niczego byś czuł się komfortowo a cisza nie jest w żadnym stopniu krępująca.
Mocno trzymałeś moją dłoń, jakbym miała się rozpłynąć w tej minucie i wtedy miałam gdzieś co będzie w przyszłości bo
teraz było wszystko w porządku.
***
ZOSTAŁ OSTATNI POWÓD LUDZIE
OSTATNI POWÓD
OSTATNI
AAAAAAAAAAA
YOU ARE READING
Rzeczy ~S.M
FanfictionZapisała w notesie kilka rzeczy, które w nim nienawidziła i kilka, które kochała.