Rozdział 2

157 13 2
                                    

* magia czasu *

niedziela - 8.43.

(Obudziłam się z jakimś strasznym bólem w nodze - sięgnęłam po telefon).

- A to co? - pomyślałam.

Od: Ciocia Kate ☺️
Hej Is, tu ciocia.
I jak gotowa na wyjazd?
Wstawaj nie ma czasu do stracenia!😊
Miłego lotu.
PS: Mam dla Ciebie niespodziankę.

- O jaką niespodziankę może jej chodzić? - pomyślałam.

(Fakt, ciocia wiedziała, że od dawna crashuje Johnnego. Odkąd się dowiedziała wypatruje go na ulicy DOSŁOWNIE 😂😂😂).

- Trzeba odpisać - rzekłam sama do siebie.

Od: Ciocia Kate ☺️
Hej Is, tu ciocia.
I jak gotowa na wyjazd?
Wstawaj nie ma czasu do stracenia!😊
Miłego lotu.
PS: Mam dla Ciebie niespodziankę.

Do: Ciocia Kate ☺️
Ok, Ciociu już wstaje.
Do zobaczenia. 😊

(Więcej nie odpisała).

- Oby nie zabiła Johnnego! - powiedziałam.

(Wstałam - kulejąc. Wykonałam poranną rutynę, ubrałam się i zeszłam na dół na śniadanie XD).

(Rodziców nie przejęła zbytnio moja noga. U mnie takie napady to normalne XD).

(Zjedliśmy, zapakowaliśmy walizki i ruszyliśmy na lotnisko do Warszawy).

(Głównie pisałam z Leną, słuchałam muzyki, patrzyłam poza okno. Nie kiedy żartowaliśmy rodzinnie. Pięć godzin jazdy minęło szybko).
————————————————————————
Sorry, że taki krótki, ale mimo tego, że jest majówka to muszę się uczyć.
W wakacje wam to wynagrodze OBICIUJĘ 😍.
A tym czasem wpadajcie do cutexv i olioli23 na ZODIAKI.
Mają genialne 😘.
~ autorka

Always darling together - Johnny Orlando [ZAWIESZONE DO ODWOŁANIA]Where stories live. Discover now