Langst

379 31 4
                                    

Lance jest bardzo wrażliwy na wszystko. Na cierpienie innych ludzi, kosmitów, na całą tę wojnę, w której walczy. Gdy tylko pomyśli o swojej rodzinie na ziemi, co muszą czuć, gdy myślą, że Lance jest martwy, chce mu się płakać. I robi to codziennie w nocy. Lance nie wytrzumuje psychicznie tej wojny. Kiedyś poszedł do Keitha posłuchać muzyki, jednak tym razem nie słuchali p!atd, (pierwszy headcanon) tylko "Hold on". Kubańczyk wsłuchując się w słowa piosenki, nie zauważył, kiedy zaczął płakać. Łzy powoli spływały po jego policzkach, by po chwili zamienić się w potężne strumienie. Z jego gardła zaczął wydobywać się szloch. Chłopak skulił się na łóżku Keitha płacząc, jak to zwykle robi w nocy. Kogane, nie wiedząc co zrobić, pozostawał w bezruchu, jednak po chwili otrząsnął się z osłupienia i przytulił Lance'a. McClain starał się opanować, jednak nie wychodziło mu to. Po ponad czterdziestu minutach Lance uspokoił się, jednak nie chciał odpowiedzieć na pytania Keitha. Za to dał mu swój pamiętnik. Kogane miał łzy w oczach, czytając każde, pojedyncze słowo opisujące, jaki ból czuł Lance McClain, zraniony chłopak chowający się za maską flirciarza i żartownisia.

°°°°°°°
Czemu mi tak latwo pisac angsty, Wera, co z toba nie tak
Ale serio, patrzenie sercem na swiat to piekna mozliwosc jednoczesnie raniaca osoby, ktore ja posiadaja
I chyba zrobie hedcanon z gustami muzycznymi glownych bohaterow

Voltron || headcanonsDonde viven las historias. Descúbrelo ahora