2. Kreacja pyłu

86 4 1
                                    

Wiarą nauczyłem się tworzyć coś namacalnego.

- Czyż nie jest piękny?
- Co takiego? – zerknąłem na Alex sprawdzając czy patrzymy w tym samym kierunku. Wyraźnie nie dostrzegałem tego samego co ona.
- Pył.
- Pył?
- Tak. Widzę go, o tam, w górze. Iskrzy się i przyjmuje różne kolory. Jest śliczny!
- Nic nie widzę... – jęknąłem z przejęciem i spojrzałem znów przed siebie łapiąc ostrość na błękitne niebo.
- Jak to? O tam! Patrz w jeden punkt, a dostrzeżesz wirujące drobinki. To właśnie pył.
- Mi pył kojarzy się tylko ze smogiem. Czymś co przysłania widzenie i nie pozwala swobodnie oddychać. Tu na Ziemi ma raczej negatywny wydźwięk.
- To nie takiego rodzaju pył, ale fakt, tak samo jak ziemski smog przysłania widzenie i odciąga od tego co za nim.
- Co masz na myśli?
- To co zawsze, kosmos. Tam kryje się tyle tajemnic, a ten pył istnieje po to byśmy nie interesowali się zbytnio tym co tam się znajduje.
- Myślisz, że właśnie po to powstał?
- Nie wiem czy właśnie po to, to moje domysły, ale nie powstał sam. Na mój gust, coś go wykreowało.
Znów spojrzałem w niebo i skupiłem na tyle mocno, że moja świadomość ujrzała to czego nie mogła zobaczyć wcześniej.
- Faktycznie, widzę! Mieni się, drobinki przenikają się nawzajem a całość wiruje. W niektórych miejscach tworzą się koła.
- To właśnie on! Widzenie pyłu jest porównywalne do sytuacji w której potrzesz oczy na tyle mocno, że zaczynasz widzieć kolorowe serpentynki na czarnym tle. Tyle, że tu istnieją one wręcz namacalnie.
- Wiesz o czym od razu ja pomyślałem?
- O czym?
- Przypomina mi to obraz Van Gogha i niebo malowane na płótnie „Starry Night".
- Kto wie, może on też widział pył i to on go zainspirował?
- Myślisz?
- Artyści często są odosobnieni. Czemu? Właśnie dlatego, bo mają szersze widzenie na świat, są kreatywni, dostrzegają emocje, zjawiska i rzeczy nad którymi zbytnio nie zastanawiają się inni ludzie. Są wyjątkowi.
- I samotni...
- Samotni, jeśli nie spotkają na swojej drodze kogoś, kto mógłby szczerze uwierzyć w ich widzenie świata. Dajmy na to mnie i ciebie. Ja widzę pył, ty za pierwszym razem go nie zauważyłeś, ale uwierzyłeś w mój przekaz.
- Zgadza się. Chciałem zobaczyć to co ty.
- Właśnie! Otworzyłeś pewną furtkę w swoim umyśle, która sprawiła, że pozwoliłeś tej kreacji istnieć. Dopuściłeś do siebie możliwość istnienia pyłu i na tej podstawie go ujrzałeś.
- Ale... to by wskazywało, że sam go wykreowałem.
- Brawo. Właśnie na tym polega wiara i przekonanie. Sami potrafimy tworzyć. Coś może narodzić się z naszej myśli jeśli tylko skupimy na tym swoją uwagę i będzie ona szczera. Możesz widzieć coś tylko ty, możemy widzieć coś razem albo każde z nas może widzieć odwrotność naszych indywidualnych wyobrażeń. Dałam ci właśnie żywy przykład na to, że również potrafisz tworzyć.

[ 160820 ]

THE WAY TO A MILLION STARSWhere stories live. Discover now