Set🌾

4.1K 236 69
                                    

To było męczące. Słuchać ciągle wywodów Jimina, o tym jak to on i Jeon powinni się w końcu określić i zostać parą. Czy Park nie rozumie słów ,, nic do siebie nie czujemy"? Najwidoczniej miał z tym problem, bo już setny raz zaczynał ten sam temat.

-Jimin, ja i Jungkook nic a nic do siebie nie czujemy. Dlaczego nie możesz odpuścić? My tylko chodzimy do łóżka i jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Nie potrafilibyśmy być parą. Chodzić za rączkę, miziać się po kątach i szeptać sobie czułych słówek.-Tłumaczył mu to ZNOWU. Ale czy do blondasa coś docierało?
Odpowiedź oczywiście brzmi nie.

-Ale Taehyungie, wy to robicie! Przecież chodźcie za rękę, słodzicie sobie, tulicie się. Kurcze, zachowujecie się czasem jak ja i Yoongi.-zaśmiał się cicho.

Czy faktycznie tak było? Czerwono włosy,nie zauważył że zachowywali się jak para. Może rzeczywiście tak wyglądali dla innych? Będzie musiał o tym porozmawiać z Jungkookiem. Oczywiście nie będzie z tego rezygnował, broń Boże. Lubił to. Kochał troskę, ciepło i zainteresowanie jego osobą(tylko ze strony Jeona, bo w centrum uwagi nienawidził być).

                                      ~§§§~

-Jungkookie... - jęknał cichutko starszy, kiedy brunet przejechał ustami i językiem po jego szyi.

Przyszedł do niego, żeby porozmawiać, pooglądać film, po prostu pobyć razem, jak przyjaciele. Jeon jednak był niewyżytym królikiem na sterydach i zaczął w pewnym momencie pieścić ustami szyję Tae.

W odpowiedzi ten tylko mruknął cicho i zassał się za jego uchem. Kim wypuścił powietrze z ust i zacisnął dłoń na krańcu koszulki.

-Ch-chciałem porozmawiać Kookie... - sapnął, bo na nic więcej nie było go stać. W tym czasie młodszy zdążył wsunąć dłoń pod jego koszulkę i zacząć masować delikatnie jego brzuszek,mrucząc przy tym jak kot. Tae po prostu powoli odpływał.

-O czym kotku?- przeniósł pocałunki na linię szczęki starszego.

Ten tylko oblizał usta i westchnął.
-Jiminnie mówi że zachowujemy się jak para.-szepnął.

-I co w związku z tym?-odsunął się na niewielką odległość, nieco zdziwiony.
W końcu zachowywali się tak samo jak zawsze, nie rozumiał dlaczego poruszył ten temat tak nagle.

-J-ja... Nic tylko, nigdy o tym tak nie myślałem. W końcu wiesz, Jimin ciągle mówi że powinniśmy zostać parą i tak dalej... I tłumaczyłem mu ze to nie dla nas, bo jesteśmy tylko przyjaciółmi i chodzimy czasem do łóżka.. Że nic do siebie nie czujemy.

-Tak... Nic do siebie nie czujemy. Tylko przyjaciele słoneczko. Nie słuchaj Jimina.-mruknął i wtulił w siebie ciałko starszego.

(kiedy to mówił, czuł jak ściska go coś w sercu, bo robił coś wbrew sobie)

(już od dawna nie jesteś moim przyjacielem.)

Are you sure?||k.th×j.jkWhere stories live. Discover now