#VI Z rumem nie wygram

35 3 20
                                    

*pół roku później*

Wszystko czego się uczyłam.. każdego ruchu ostrzem,mieczem oraz salw pistoletem.. każde uderzenie i wogole wszystko co jest potrzebne.
Nawet podsłuchiwanie...
Umiałam perfekcyjnie.
Naszym wspólnym celem był Lee
...
Charles Lee naj mocniejszy templariusz w zakonie.
Tylko dlatego , że Haythan stal po naszej stronie, znaliśmy jego położenie..

*Pytanie.. skoro wiemy gdzie jest to czemu odrazu nie atakujemy?*

Hah.. prosta odpowiedz jesteśmy asasynami.. działamy w ukryciu z wieloma planami w zanadrzu.

Lecz wiedzieliśmy ,że w końcu trzeba to wszystko zakończyć !
Nikt!! Powtarzam.. nikt nie jest bezpieczny póki on jest na tronie !nikt..

Ściąć głowę z karku mu trzeba,pokazać co złe o dać jeden znak zapytania.

DLACZEGO?

Uznałam ,że muszę z Connorem pomówić prywatnie.Powiedziec co tak naprawdę w nim widzę zanim zginę a jak będę żyć to by żył i on z tą wiedzą.

*Connor! -krzyknela Vee*

Connor. Co się stało Vee?

Vee. Muszę z tobą prywatnie pomówić

Connor.Wiesz,że jest noc? Nie za późno?

Vee. Odmówisz mi rozmowy ze względu na ciemność za oknem? Nie zmieniaj się w swego ojca...

Connor.Powiedz mi to co jest najważniejsze albo ja zacznę sam

*Gdy chciałam już powiedzcie kim dla mnie jest.. wszedł nagle Edward -.-*

Vee.  Co-connor... Bo...

Edward.No gołąbki  hahaha.. tak żartuje Connor chodź się napić przed jutrem 🤣

Connor.Vee nie oburz się ale powiesz jednak jutro. Wybacz ale z dziadkiem ! Nie odmowie tej flaszki rumu !!

Edward. TO MOJ WNUCZEK!! Haha😂

*Na dole smiechy i flaszki się tłukące a ja idę spać*

Assassin's Creed - cienie śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz