Przyjaciel Mojego Brata (ZAKOŃCZONE)

VII

   MAGICZNY PRZESKOK CZASU!

Oczami Vanessy:

Po wyjściu ze szpitala razem z bratem postanowiliśmy o wszystkim zapomnieć. Minęło wiele miesięcy od tamtego czasu i teraz początek maja. Za miesiąc jest koniec szkoły. Ja jeszcze posiedzę w szkole rok. Mamy godzinę wychowawczą i nie wiem na co czekamy. Po chwili słyszymy pukanie i przez drzwi wchodzi...cała klasa mojego brata!!! O co tutaj chodzi? Wszyscy mieli zmieszane miny. Że ja i Mia siedziałyśmy w ostatniej ławce brat i jego ekipa podeszli do nas. Moją wychowawczynią była pani Vintos, a chłopaków pan Gerard.

Pani Vintos: Pewnie zastanawiacie się co wasza klasy robią tutaj razem. Otóż za tydzień jedziemy na Zieloną Szkołę do...Hiszpanii.- siedziałam jak mur, mój brat tak stał.- Ale to nie wszystko. Będziemy tam tydzień.- wszyscy zaczęli się cieszyć. Wtedy podniosła rękę Anabell, przewodnicząca klasy

Anabell: Gdzie będziemy nocować?- zapytała

Pan Gerard: Na to pytanie się też przygotowaliśmy. Będziemy mieszkać w Hotelu Salvador. To hotel pięciogwiazdkowy.- zbladłam tak samo jak brat.

Ja: Proszę pana, to ten hotel, o którym myślę?- zapytałam

Pan Gerard: Jeśli myślisz o hotelu twoich i Alexa rodziców to tak. Do tego jedziemy.- popatrzyłam na niego jak na ducha. To nie prawda. Popatrzyłam na brata, był w takim samym szoku jak ja.- Za tydzień jest wyjazd. Tak więc minął nam dzień. Oczywiście musieliśmy to im wytłumaczyć. Po powrocie ze szkoły odrobiłam lekcje, poduczyłam się, zrobiłam obiad, poszłam do parku i pospacerowałam. Wróciłam do domu i wieczorem po kolacji i kąpieli położyłam się spać. To był długi i zaskakujący dzień. Zaczęłam odliczać dni do wyjazdu do Hiszpanii. Nie mogę się doczekać.

---------------------------------------------

       Moi kochani czytelnicy:

Wybaczcie mi tak krótki rozdział ale mam dużo nauki. Obiecuję, że następny rozdział o wiele, wiele większy i ciekawszy. Mam nadzieję że się spodobał.

Pozdrawiam Caty-2000 :)