Synchronizacja XII

65 9 2
                                    

15 kwietnia 1912 rok, Ocean Atlantycki.
-Ludzie nie chcą wchodzić do szalup. Jest im za zimno, więc siedzą w środku- powiedział William Murdoch kapitanowi.
-Powiedz im, że to rozkaz- nadmienił Smith.
Titanic zaczął się powoli zanurzać, bardziej i bardziej z każdą chwilą.
-Muszę go znaleźć- pomyślał Charles o Templariuszu.
Mężczyzna poszedł w kierunku apartamentu, w którym wcześniej podsłuchał rozmowę spiskowców.
Przechodząc przez pokład, zauważył, że akcja ratunkowa zaczęła się, a pasażerowie zaczęli wchodzić do szalup. Kątem oka ujrzał Margaret i Pauline wchodzące do szalupy, jednak w jego oczy rzucił się mały szczegół. Jedna z pasażerek, po kryjomu, dawała oficerowi pieniądze, aby ten przepuścił ją do łodzi ratunkowej.
Była to jedna z kobiet śmietanki towarzyskiej- Lucy Duff- Gordon.
Charles poszedł dalej. Nadal zdawał sobie sprawę z tego, że jego życie jest zagrożone, jednak wiedział, że musi wykonać swoje zadanie.
W końcu, po krótkiej przechadzce, dostał się do docelowego miejsca.
Wszedł on do środka apartamentu.
-Spodziewałem się ciebie tutaj- powiedział ktoś, siedzący w fotelu.
-Nie rozumiem...- odparł Charles.
-Nie musisz, wystarczy, że masz na ręku ukryte ostrze- wyjaśnił.
-A ty? Jesteś Templariuszem... Mała rada, zdejmij te zapinki z rękawów- zaśmiał się Charles.
Templariusz popatrzył się na Asasyna.
-Cóż... wygląda na to, że statek zatonie...- powiedział Templariusz, wyjmując na stół Rajskie Jabłko, które zaczęło się toczyć w jego stronę.
-Najwyraźniej- upewnił go Charles.
-I co teraz? Będziemy walczyć?- zapytał Templariusz z małym uśmieszkiem.
-Jesteśmy wrogami, to chyba proste...- stwierdził Asasyn.
-Usiądź, napijemy się, pogadamy- zaproponował Templariusz.
-Niech będzie- odparł Charles, po czym usiadł w fotelu na przeciwko swojego wroga.
-Mam na imię Richard- przedstawił się.
-Charles, miło poznać- podał mu rękę Asasyn.
-Gdzie ukryłeś ciało?- zapytał wprost Richard, popijając whisky ze szklanki.
-Przepraszam, co?- zgrywał Asasyn.
-Dobrze wiesz, o co mi chodzi. Wczoraj zabiliśmy jednego z naszych, który chciał się zdradzić... Z resztą, statek idzie na dno, chyba możemy być ze sobą szczerzy? Nie wiadomo, czy ty, albo ja dotrwamy do rana?- przekonywał Richard.
Charles nie miał argumentu. Wiedział, że Templariusz po części miał rację.
-Jest ukryte w jednej z kajut stewardess- odparł.
-Ale nikt z White Star Line go raczej nie znajdzie?- zapytał Richard.
-Najpewniej ta kwestia pójdzie na dno razem z Titanikiem- odparł Charles.
Mężczyźni zdobyli do siebie zaufanie, mimo stania po przeciwnych stronach konfliktu.
-Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę na liczbę szalup, ale jest ich za mało- zauważył Richard.
-Tak... O wiele za mało...- potwierdził Asasyn.
-Bardzo dużo ludzi zginie tej nocy...- Templariusz odłożył szklankę.
-Myślałem, że nie przejmujecie się tym?- zapytał Charles.
-Jestem człowiekiem, tak jak ty... Wiem tylko jedno... Ta noc przejdzie do historii- stwierdził Richard.

Titanic: Assassin's Creed HistorieWhere stories live. Discover now