37. This is the world of Edd

79 12 6
                                    


Ogólnie to jeden z tych „powaznych@ rozdziałów, znaczy taki miał byc
Jestem na haju wybacznie mi
Za bul dupy pontym rozdziale nie odpowiadam
Anonimowa146 ona odpowiada

_______

WITAJ NOWY DNIU!

.....

Żartuję, masz depresję.

Ale to nie przeszkadza w cieszeniu się tym pięknym, śniegowo-deszczowym dniem, prawda?

Okej, dobra, przeszkadza, ale mam to w dupie lol.

Oj Eddzie Eddzie... Czemuż życie ci niemiłe?



Edd obudził się, niewyspany po całej nocy, którą spędził na słuchanie electro swinga, oraz jazza i rozmyślaniom nad swoim RZyciem. No cóż, taka jest deprecha. Pray for Edd. ANYway, nie wstawał on z łóżka, ponieważ depresja utrzymuje go cały dzień w łóżku. Czasami przywoływał on kogoś, by przyniósł mu jedzenie (najczęściej był to Tom). Skąd mieli pinionżki na te żarcie? Już wam wyjaśniam. Pamiętacie ten wybuch gigantycznego robota iwgl, conie? Po tym wszystkim Tord został czerwonym liderem etc, w tej armii oprócz wykańczania ludzi i tak dalej obrabowywali też banki. Tord był taki miły, że kupował wam żarcie. I to wyjaśnia całą sprawę.

Wracając, Edd przez calutki dzień miał zamiar leżeć w łóżku. Było fajen, tym bardziej że wszyscy wyszli z domu.

...
Słyszysz mnie?
Powiedz, że mnie słyszysz, proszę...

Edd zerwał się nagle z łóżka. Nagle zaczął ciężko oddychać. Po chwili ledwo otworzył okno, by odetchnąć świeżym, wieczornym powietrzem. Co się dzieje?

...

C O S I Ę D Z I E J E ?

Czuję się źle...

Pomóż mi...


Edd zaczął nagle krzyczeć. Usłyszał otwieranie się drzwi, dlatego krzyczał jeszcze głośniej, żeby go usłyszeli. W pewnej chwili drzwi od jego pokoju zostały otwarte, a ujrzał w nich twoje rude loki.

T.I: Znalazłeś jakieś anime na netflixie z polskim dubbingiem czy co?

Brunet zdawał się krztusić powietrzem. Podbiegłaś do niego.

T.I: O mój boże Edd-

Nagle wszystko zaczęło być ciemnie.


-


Edd obudził się już bez żadnego bólu. Jednak nie było to jego wygodne łóżko, tylko biała nieskończoność. Spojrzał wolno na postać stojącą nad nim.

Edd: Kim jesteś?

Yokkun: Witaj, jestem Yokkun. Być może słyszałeś o mnie od Twoje Imię, ale wątpię... Ona nigdy nie mówi o przygodach, które przeżyła sama...

Yokkun: W każdym razie, mam do ciebie sprawę. Ty pasujesz mi na jednego z nas, musisz mnie zastąpić. Wiesz, ja już umarłem...

Edd: Ile ty masz lat? Nie umierasz...

Yokkun: Sześć. Ja już umarłem, ale dusza może poruszać się na ziemi przez wyznaczony czas...

Edd zaśmiał się.

Edd: Jakie to popierdolone...

Yokkun: Spójrz na siebie.

Edd:

Edd: jeb sie

Chłopak zniknął. Nagle bolącą w oczy biel zamieniła się w czerń. Ktoś zasłonił Eddowi oczy.

Tęsknię są tobą. Tęsknię za tym, jak na mnie mówiłaś, tęsknię za wspólnymi rozmowami, tęsknię za wspólnym oglądaniem filmów, za tym, że nie traktowałaś mnie jak dziecko. Kocham cię. Tylko to chcę ci powiedzieć.

???: Zgadnij kto~!

Zawołała szczęśliwie postać. Po policzkach bruneta popłynęły łzy. Chłopak obrócił się, i przytulił osobę.

Edd: I-IDIOTKO!

Yui: Ehehe~

Yui: Jak mi jest przykro, że teraz to zrobię...

W pewnej chwili jej ciało rozsypało się. Została jedynie kupa kurzu. Edd nie rozumiał. Dlaczego?

Yui: Nie rozumiesz?

Yui: Wszystko było kłamstwem.

Yui: Wszystko było jednym wielkim kłamstwem.

Yui: Nawet ja nie jestem prawdziwa.

Yui: Dzięki świadomości o tym, miałam nawet myśli samobójcze, wiesz?

Yui: Ale jestem teraz szczęśliwa.

Yui: W końcu umrę.

Zapadła cisza.

______

Co jest do cholery...?

Moja głowa mnie boli...

Yui.

Gdzie ona jest?

Kim ona jest?

Myślę, że to nie ma znaczenia.

Przecież nawet nie istniała.

Chwila...

Co to jest?

T.I: O mój święty robaczku w pudełku od pizzy, nic ci nie jest? Edd?

Edd odepchnął ciebie.

Chwila- Jak-

Edd debilnie podniósł rękę w górę.

To nie było miłe...

Ugh, kurwa, moja głowa...

Edd nie miał już więcej siły, więc położył się na łóżku i przykrył się kołdrą.

...


Czemu ktoś opisuje, co robię?

Mam już dosyć.
Tego chorego gówna.
Tego życia.
Chcę zapomnieć.

Chłopaki z eddsworld i ty (PARODIA) [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now