Lee: Mieliśmy wspaniałe pidżama-party i oglądaliśmy filmy Disney'a <3.
Lee: Tss, przepraszam, ale głupie pytania prowadzą do głupich odpowiedzi. W dodatku nie obraził bym się, gdybyś się teraz odpieprzył, nie chcę cię w moim mieszkaniu.
Herc: Poczekaj, kurwa.
Herc: Dlaczego w ogóle tu jestem, naćpałeś mnie czy coś? Jaki masz kurwa problem?
Lee: Nie twoja sprawa.
Herc: Właśnie, że moja?
Lee: Nie powinieneś myśleć o jakiejś wymówce, niż zadawać mi pytania, na które - oczywiście - nie dopowiem?
Herc: Jakiej wymówce?
Lee: Nie masz... chłopaka?
Sammy: Och, dzień- dzień dobry, George.
George (co ci się stało w głowę?): Czemu tu znowu jesteś?