Haru P.O.V.
Siedziałam przy oknie, obserwując, jak scena za oknem się cały czas się zmienia, nie przejmując się tym, o co Taku-chan i onii-chan się kłócą. Naprawdę nie byłam zadowolona z wyników, które otrzymaliśmy. Krawat? Poważnie? Mój telefon zadzwonił powiadamiając mnie o napisanej wiadomości, spojrzałam na telefon, aby zobaczyć kto jest nadawcą. Hinako-san? Otworzyłam mój telefon i przeczytałam wiadomość.
SMS: "Gomen Haru-chan! >< Wiem, że nie jesteś zadowolona z wyników, ale nadal uważam, że twoje danie jest najlepsze!!! ^ v ^ Cóż, ponieważ nie mogłam zdecydować, które danie jest lepsze między braćmi Aldini a twoim bratem, więc robię krawat, a skoro jesteś ze swoim bratem, to znaczy, że też muszę zawiązać krawat! Proszę nie oszalej!> _ <;;;
Spojrzałam na wiadomość i wyłączyłam telefon. Więc to jest moja wygrana. Wróciliśmy do ośrodka i zobaczyliśmy Ibusakiego-chan, Ryoko-chan i Yuuki-chan, która zawołała:
-Yukihira! Megumi! Haru! Zdaliście!- Yuuki-chan objeła Megumi-chan, kiedy tylko ją zobaczyła.
-Jak inni?- Zapytała.
Ibusaki-chan pokiwał głową potwierdzając, że wszyscy zdali.
-Wszyscy mieszkańcy Gwiazdy Polarnej przetrwali pierwszy dzień.- Uśmiechnęłam się, gdy usłyszałam tę wiadomość, dzięki Bogu....
Kiedy miałam już odpocząć, nagle dwaj muskularni faceci wyskoczyli znikąd pokazując swoje mięśnie i zęby.
-Ci, którzy pierwsi skończą robienie posiłków, będą mieli wolny czas dla siebie.- Powiedział nam Sekimori-san, stwierdzając, że są tu ludzie z klubu kulturystycznego, a nawet klub piłkarski i nawet przyjdzie klub zapaśniczy.Chrząknęłam na niego.
-Każdy z was będzie musiał zrobić 50 serii posiłków.- Wskazał na menu, które jest kartą dań z wołowiną. Musimy nawet zrobić własny obiad....
Kiedy przechodziłam koło niego, powiedziałam:
-Sekimori-san, następnym razem nie podam ci nowego przepisu.- Zatrząsł się, a ja poszłam w kierunku kuchni.
Byłam tak sfrustrowana, że ugotowałam posiłki w mój "demonicznie" szybki sposób. Miny uczniów były bezcenne....
-Yukihira Haru, ukończyła 50 posiłków!
-To nie było trudne.- Mamroczę. Onii-chan wciąż jest na swoim 35 talerzu. Odeszłam w kierunku planowanej kąpieli.
Związałam włosy w kok i ubrałam swobodną yukatę oferowaną przez ośrodek. Wzięłam swoje rzeczy i poszłam do łaźni. Kiedy weszłam, zauważyłam, że ktoś też jest już w wannie. Otulona ręcznikiem zanurzyłam się w wodzie, aby w ten sposób usunąć ręcznik.
-Haru-kun?- Odwróciłam głowę na dźwięk głosu i uświadomiłam sobie, że to Erina-chan.
-Cześć, Erina-chan.- Powiedziałam.
-Wygląda na to, że szybciej skończyłaś robienie posiłków....
-Oczywiście! Ale nie spodziewałam się spotkać tu ciebie....Myślałam, że to Hisako.- Powiedziała.
-Skończyłaś dość szybko, właśnie przyszłam niedawno do łaźni, a chwilę później ty też przychodzisz.....
-Erina-chan, przepraszam cię za to, co zrobił ci mój brat idiota.- Powiedziałam i przez chwilę zdawała sobie sprawę, o kim mówię.
-Hmmm, nie musisz przepraszać Haru-kun, to nie twoja wina, ale twojego brata! Jak śmiał mnie drażnić, kiedy brał udział w egzaminie!- Więc jak bardzo się z tobą drażnił? Mam ochotę zapytać, ale nadal na niego narzekała.
-Nie mogę uwierzyć, że masz takiego rodzaju brata, Haru-kun!- Nie odpowiedziałam na to.
-Myślenie o nim naprawdę mnie denerwuje....- Powiedziała, a ja zmieniłam temat.
-Neh, Erina-chan pamiętasz jak ostatni raz, kiedy tu przyjechaliśmy?- Skinęła głową i zaczęłyśmy o tym rozmawiać. Tym razem obie tak jak wtedy byłyśmy w łaźni, i spotkałyśmy wtedy jedną z absolwentek.......Ciekawie jest z nimi rozmawiać.
Minęło kilka minut, kiedy wstała i powiedziała do mnie:
-Nie bierz kąpieli zbyt długo.- Skinęłam głową i odeszła.
Teraz wyglądała na trochę szczęśliwą....zanurzyłam się w wodzie, aż prawie przysnęłam. Wstałam szybko i wytarłam się, moja skóra jest raczej czerwona niżeli różowa i to nie jest dobry znak. Ponownie założyłam swoją yukatę i ruszyłam w stronę pokoju, zatrzymałam się w połowie korytarza, zdając sobie sprawę, że o czymś zapomniałam. Po cofnięciu się po telefon zobaczyłam wysokiego mężczyznę stojącego przed mną.
-Gin-kun!- Zawołałam, a on się odwrócił.
-Och, Haru!- Podbiegłam do niego.
-Jak tam twój stan? Czy zaczęłaś to leczyć?- Zapytał, a ja spojrzałam na niego zdezorientowana.
-Co?- Westchnął na mnie.
-Twój stan.
-Och...- Muszę być nieźle zmęczona, że zapomniałam o swoim stanie....
-Wciąż to samo....Myślę, że nie można tego leczyć....-Powiedziałam mu, gdy szliśmy.
-Sekimori-sensei powiedział mi, że następnym razem nie podasz mu nowego przepisu.
Trochę zesztywniałam na te słowa i powiedziałam:
-Jestem zmęczona.....I nie miałam tego na myśli...
-Więc dasz mu go?- Zapytał Gin-kun.
-NIE.- Powiedziałam stanowczo.
-A co z ofertą, którą złożył ci Shinomiya?
Chrząknęłam:
-Nie, nie chcę. Mam swoją Yukihirę, każ mu czekać, aż do Stagiaire.
Śmieje się i mówi:
-Będzie wkurzony.
-Więc powiedz mu, żeby do mnie przyszedł.-Zaczęłam narzekać.
Roześmiał się serdecznie i odpowiedział:
-Tak zrobię, tak zrobię. To zobaczymy się następnym razem, okey? Muszę już wracać do pracy.- Powiedział i odszedł, a ja do niego pomachałam ręką.
-Do następnego razu, Gin-kun.
YOU ARE READING
Rodzeństwo & Ciepło (Shokugeki No Soma)
FanfictionYukihira Haru jest siostrą bliźniaczką Yukihiry Somy, a także cenną córką Jouchiro. Chociaż są kochającą się rodziną, ale jeśli chodzi o bitwę to, nie ma litości, aby komuś nie zmiażdżyć. Haru jest wyjątkową kucharką z szalonym talentem, ale to, co...