Rozdział 10

398 28 6
                                    

Haru P.O.V.

Usiadłam na ławce z braćmi Aldini pod drzewem Sakury. Wiatr delikatnie pieści moją skórę, a potem różowe płatki, które prześlizgują się przez ciemnoczerwone włosy. Dźwięk śpiewu ptaków i kołyszących się drzew wypełniły moje uszy. Rozmawiałam z Isamim-chan o mojej rodzinie, podczas gdy Taku-chan gapi się na nas bezmyślnie. Więc ma nawyk gapienia się, huh?

-Ahh, Haru-san, masz płatek....- Jego dłonie sięgnęły do mojej głowy. Jest tam znowu.

Nie słyszę, nie mogę oddychać....

Nie, bądź spokojną!!!

Nie dotykaj mnie....

Zachowaj-zachowaj spokój!!!

Podnoszę się natychmiast, powodując u obu chłopaków szok. Odwróciłam się, wdychając powietrze......Zachowaj spokój........Zachowaj spokój......

-Zachowaj......spokój......- Wyszeptałam, gdy kropla zimnego potu spłynęła po mojej twarzy.

-Haru-san?- Zapytał ostrożnie Isami-chan. Machnęłam ręką, sygnalizują, że wszystko ze mną w porządku. Cholera, to tylko dwa dni w szkole! DWA DNI! Odwróciłam się do nich i uśmiechnęłam się słabo.

-Wszystko w porządku, naprawdę.- Ich wyraz zmartwienia powiedział mi, że NIE wyglądam dobrze, ale wygląda na to, że nie chcą mnie zmuszać, więc kiwnęli tylko głowami. 

Szybko zmieniłam temat:

-Taku-chan, masz coś do powiedzenia, wyglądasz jakbyś chciał coś powiedzieć....- Zapytałam, a Isami-chan także spojrzał na niego z zaciekawieniem.

-Ja, umm.......ja......- Wyjąkał trochę nie pewny.

-Chce rzucić ci wyzwanie na pojedynek.

Powietrze zamarło w jednej chwili. Isami-chan szarpną go za rękaw, ale wygląda na zdecydowanego, aby rzucić mi wyzwanie. Mogłam nawet zobaczyć chęć wygrana w jego pięknych niebieskich oczach.

-Przyjmuję wyzwanie.- Uśmiechnęłam się.

Był zdziwiony i zamarł na sekundę, a może oszołomiony tym, jak szybko podjęłam jego wyzwanie.

-Więc jaki jest temat i co chcesz postawić?- Zapytałam.

Takumi P.O.V.

Jej oczy były pełne rozbawienia i pasji.

-Temat? Zakład?- Byłem zdezorientowany na jej pytania.

Uniosła brwi i powiedziała:

-Jeśli to wyzwanie, to musisz mieć odpowiedni motyw i coś na co będziesz mógł postawić. Oh i sędzię też.- Przygryzłem dolną wargę, temat...

-Tematem jest ciasto, Isami, będziesz sędzią!- Zwróciłem się do Isamiego, który wyglądał na zaskoczonego.

-Okey, co zamierzasz zrobić, kiedy wygrasz?- Spytała ponownie.

Mój umysł myślał, co zamierzam zrobić? Nie mogłem prosić, by dała mi swoją sławę........lub nawet jej powiedzieć, że nie będziemy przyjaciółmi....

-Ja.......Jeśli wygram, będziesz moją przyjaciółką.- Powiedziałem bez zastanowienia, a moja twarz spłonęła.

-Myślałam, że już nimi jesteśmy?

-Nie! Nie jestem godzien zostania twoim przyjacielem.....Więc zamierzam cię pokonać i udowodnić, że jestem godny!- Kiedy skończyłem przemowę, usłyszałem chichoty, a totem zmieniły się one w śmiech. Mój brat i Haru śmiali się.

-N-nie śmiejcie się!- Krzyknąłem na nich, zakłopotany. 

Przestali się śmiać, a ja ją zapytałem:

-A ty?

Odwróciła się do mnie i zapytała:

-Taku-chan, skoro jesteś Włochem, to znaczy, że znasz wiele przepisów, które zawierają słodycze, prawda?- Co?

-Oczywiście! Nie patrz tak na mnie!

-Hmm, więc jeśli wygram, musisz zrobić wszystko, z jedzenia i słodyczy, które znasz.- Co?

-To-to wszystko?- Nie spodziewałem się tego......Myślałem, że będę musiał zrobić coś bardzie poważnego......

-Yup.- Przytakuje.

-Kiedy zaczynamy?

-Za trzy dni, w klasie 7C, zarezerwuję ją.

-Okey, przyjdę wtedy.- Wymruczała Haru, a następnie zniknęła, pozostawiając ślad cytrynowego zapachu, który musi towarzyszyć jej od ostatniej lekcji.

-Isami, chodźmy.

Muszę wygrać ten pojedynek.

Rodzeństwo & Ciepło (Shokugeki No Soma)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz