Od ostatnich wydarzeń minęły dwa miesiące. Nadia wróciła z chłopakami do bunkra, całkowicie zdrowa i zdolna do panowania nad potężniejszą mocą, drzemiącą w jej ciele.

Winchesterowie polowali, czasami zabierając ze sobą speedsterkę. Ona w tym czasie zajmowała się wszystkim innym. Przede wszystkim odnowiła swoją znajomość z Crowleyem, o którym dalej nie wiedziała, że jest Królem Piekła.

Demon bardzo się ucieszył, słysząc jej głos. Był trochę zły, że przez kilka miesięcy się nie odzywała, ale wybaczył jej, kiedy dowiedział się, że miała poważne problemy.

Ona nie wiedziała, że on jest demonem, a on, że ona speedsterką. Mimo to byli ze sobą bardzo blisko, bo Crowley czsami myślał o Nadii jak o córce. Ona również traktowała go jak ojca.

Jednak ta sielanka niewiedzy, nie mogła długo trwać.

Crowley zjawił się w bunkrze ze sprawą do Winchesterów. Bardzo się zdziwił kiedy zobaczył, że przy stole siedzi brunetka.

-Nadia?!

-Crowley?!

Dean i Sam spojrzeli zaskoczeni na siebie, a potem na demona i speedsterkę.

-Znacie się?-zapytali równocześnie.

-Oczywiście, że tak-powiedziała kobieta i wstała. Przytuliła Crowleya.-Dziwię się, że wy się znacie-powiedziała.

-Czekaj, czekaj, bo czegoś tu nie łapię-powiedział Dean, również wstając.-Chcesz powiedzieć, że znasz Króla Piekła?

-Króla... CO?!-zaskoczona spojrzała na mężczyznę.-JESTEŚ KRÓLEM PIEKŁA?!

-Nie chwaląc się, powiem, że tak-pokiwał głową.

-To znaczy, że... jesteś demonem-powiedziała, ale nie odsunęła się.-Wiedziałam, że bije od ciebie coś mrocznego-pokręciła głową.

-Nie mówiłem, bo nie chciałem cię spłoszyć.

-No to ci się udało-westchnęła.-Król Piekła!

-Skoro ty nie wiedziałaś o Crowleyu, co on nie wie o tobie?-zapytał Sam.

-O niej?-Crowley otworzył szerzej oczy.-Jesteś kosmitką?

Po ciele Nadii zaczęły biegać pioruny, a w jej oczach rozszalała się burza.

-Jestem speedsterką-powiedziała. Crowley patrzył na nią i przeżegnał się.

 Crowley patrzył na nią i przeżegnał się

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dean ze złością patrzył na Nadię. Nie mógł pojąć, dlaczego mu nie powiedziała o Crowleyu. Myślał, że nie mają przed sobą tajemnic, a tu proszę. Burknął jakieś przekleństwo pod nosem.

-Fajnie, że mi powiedziałaś o swoim kumplu-warknął.

-Dean, przepraszam-powiedziała i wyciągnęła w jego stronę dłoń.

-Zadajesz się z demonem! Jesteście przyjaciółmi? Chodzicie sobie na piwo?

-Tylko raz-powiedział Crowley.-Trzeba to powtórzyć-oznajmił, a Nadia skinęła głową co jeszcze bardziej rozłościło Winchestera.

-Nie no, zajebiście!

-Dean, wiem, że źle zrobiłam-powiedziała.-Uspokój się.

-Nie dzięki-warknął. -Wiesz co, idź sobie na piwko z Królem Piekła!

-Ale o co ci, do cholery, chodzi?-zapytała, podnosząc głos.

-O KURWA CROWLEYA!

-Dean spokojnie-powiedział Sam, również nie rozumiejąc wybuchu brata.

-Nie, nie spokojnie! Nie rozumiesz? Ona się przyjaźni z Crowleyem!

-Ona ma imię-warknęła wkurzona. Nawet jej cierpliwość się skończyła. Światło w bunkrze zaczęło migać, a po ciele kobiety przebiegły pioruny.-Ogarnij się Dean.

-Ja mam się ogarnąć?-syknął wściekły.

-Tak, kurwa, ty.

Ich konwersacja potoczyła się dalej tak, że Nadia wyszła z Crowleyem, a Sam odciągnął Deana.  

MłahAhAHAhAHAHAHAHA przepraszam, ale wiecie, że ze mną nigdy nie może być zbyt spokojnie 😄

Let me be your shelterWhere stories live. Discover now