Alan z Natalią zostali sami.
-Dziękuje
-Nie ma za co
-Ale...
-Ale co?
-Dlaczego mnie uratowałeś...przecież mnie nie lubisz?
-Nie to, że nie lubię chodzi o to że... Oj nie ważne
-Mam czas dyskoteka się już kończy a my tu na noc pewnie zostaniemy
-Masz ze sobą telefon?
-Nie... Wpadł mi do wody
-Mój został w domu
Oboje przyzwyczajali się do swojego towarzystwa. Rozumieli się co raz lepiej.
-Dlaczego jesteś dla mnie taki...?
-Chodzi o to, że...-powiedział ze łzami w oczach Alan
-No mów ja nikomu nie powiem... Z Sebą się już zadawać nie będę
-Nie mam łatwo...
-Jak to?
-Ale obiecaj że nikomu nie powiesz
-Obiecuje
-Mój tata ciągle kłóci się z mamą... Nie raz się szarpali... Moja mama ma raka, a mój tato jest alkoholikiem...Nie raz przychodził pijany do domu... Nie raz mnie bił. Moja mama jest bezradna-powiedział Alan ze załzawionymi oczami
-Jest mi przykro... Nie miałam pojęcia, że masz tak ciężko...
-Przepraszam, że byłem dla ciebie taki okropny... Wybacz po prostu muszę wyładować emocje
-Wybaczam ci...
Rozmawiali tak bardzo długo.
Nagle Natalii zrobiło się zimno. Dziewczyna aż telepała się z zimna podszedł do niej Alan i mówi:
-Jest ci zimno?
- Tak trochę...
-Masz moją bluzę
-Dziękuję...
-I jak?
-Dalej jest mi zimno...chyba będę chora...
Chodź do mnie na chwilę
-Po co?
-Po prostu chodź
Natalia podchodzi i... Alan przytula ją
-A teraz jest ci zimno?
-Już nie-odpowiada uśmiechnięta
Siadają na podłodze w łazience dalej przytuleni i rozmawiają ze sobą... Tak hak by znali się całe życie...
W pewnym momencie Alan podnosi głowę dziewczyny... Patrzy jej głęboko w oczy, a ona jemu. Chłopak zbliża swoje usta do jej... Dziewczyna ulega mu... Daje się pocałować. Buzia chłopaka prominieje i mówi:
-To chyba najpiękniejszy dzień moim życiu...
O czwartej nad ranem...
CZYTASZ
Wybacz...kocham cię
RomanceJest to historia pewnej dziewczyny, która się przenosi do innej szkoły. Poznaje tam dwóch chłopców jednego, który jest typem sportowaca, ale na początku nie lubi tej dziewczyny. A drugi z chłopców jest miły, sympatyczny, a potem stanie się zupełnie...