6.Przy niej

76 1 0
                                    

Przyjechała karetka. W pośpiechu zabarali dziewczynę z chłopakiem. Alan był przerażony, bardzo żałował, że tal traktował Natalię. Kiedy zajechalu do szpitala Natalie zawieźli na salę. Alan widział tylko jej ciało które się trzensie. Bał się, że to coś poważnego.
-Halo! Halo! Doktorze!
-Tak, słucham?
-Co z nią?
-Z kim?
-Z Natalią Karwowską
-To padaczka...
-Ale jak to...?
-Dziewczyna choruje na nią id bardzo dawna...
-Ale ona nie...u...u...umrze?- powiedział ze łzami w oczach Alan
-Nie to nie jest taki poważny stan...ale dziewczyna jest przeziębiona
-A kiedy będę mógł do niej wejść?
-Pielęgniarki za wołają cię chłopcze...
-Dobrze dziękuje...
Chłopak czekał aż zostanie wezwany na salę. W końcu przyjechali rodzice dziewczyny.
-Halo! Wiesz może kto tu jest?- powiedziała zapłakana mama Natalii-Anna
-Tak proszę Pani tu jest Natalia Karwowska ja jestem jej.... I przyjechałem z nią tu bo byłem świadkiem jej napadu
-Boże! Dziękujemy ci gdyby nie ty ona mogła by umrzeć!- Powiedział zdenerwowany tata dziewczyny- Wojtek
-Nie ma za co dziękować zrobiłem to co trzeba było...
-Jak się nazywasz?-powiedział ojciec  dziewczyny
-Alan...
-A na nazwisko?- rzekła matka siedemnastolatki
-Malinowski...Alan Malinowski
W pewniej chwili wokół Natalii zbierają się lekarze. Mama, tata i Alan nie wiedzą co się dzieje. Patrzą cały czas na łóżko z dziewczyną...
Rodzice mają łzy w oczach. Nie mogą wejść na salę. Alan w głowie miał tysiące myśli...Ten jeden dzień dał u do zrozumienia, że... Kocha Natalię
W pewniej chwili wbiega lekarz i...

Wybacz...kocham cięWo Geschichten leben. Entdecke jetzt