Spojrzałam na niego i już miałam uklęknąć obok kiedy dookoła zebrało się wiele osób. Spojrzałam w dół, moja bluzka była podarta, postanowiłam jak najszybciej wrócić do domu. Zbiegłam po schodach, czując na sobie wzrok innych osób. Wybiegłam ze środka i spojrzałam w odbicie w jednej z szyb aut. Wyglądałam koszmarnie, makijaż rozmazany a ubranie porwane. Ruszyłam w kierunku mieszkania wynajmowanego z chłopakami.
Przekręcając zamek w drzwiach modliłam się, żeby żaden z nich nie wrócił wcześniej do domu. Kiedy jednak otworzyłam drzwi zobaczyłam czarną czuprynę przed telewizorem.-O jesteś już jak chcesz to chodź ze mną zagrać.-rzucił radośnie Armin. Jego entuzjazm skończył się kiedy tylko odwrócił ku mnie swoją twarz. Rzucił konsolę na kanapę i podbiegł do mnie. Wpadłam w jego ramiona i razem osunęliśmy się na ziemię.
-Co się stało?-zapytał zatroskany delikatnie muskając dłonią moje włosy.
-Na..Na...Nataniell....Ononn....Spojrzał na mnie z iskierką w oku. Wszystko już rozumiał.
Posiedzieliśmy tak chwilę w objęciach kiedy chłopak zaproponował mi ciepłą kąpiel a później wieczór filmowy w jego łóżku. Uśmiechnęłam się i pokiwałam głową. Ruszyłam do swojego pokoju a chłopak zajął się przygotowaniem mi kąpieli.
Widziałam jak chłopak pisze coś na telefonie a potem chowa go do tylniej kieszeni. Kiedy zajęłam pomieszczenie on pośpiesznie wyszedł.-Zamówię pizze!-krzyknął jeszcze za drzwi a ja postanowiłam oczyścić się z dzisiejszego dnia.
Usiadłam w ciepłej wodzie, pełnej piany i podkuliłam nogi. Położyłam brodę na kolana i patrzyłam na kapiącą wodę.
Nie wiem ile siedziałam jak w transie kiedy usłyszałam męski krzyk i dźwięk mocno zamykanych drzwi. Wyszłam z wody, wytarłam się i zarzuciłam swoją piżamę na siebie. Związałam włosy w kucyk i zapominając o rozmazanym makijażu wyszłam z pomieszczenia.
-Roxy!-usłyszałam i poczułam jak ktoś mnie obejmuje. Zamknęłam odruchowo oczy i mocno wtuliłam się w postać czując uspokajający zapach jego perfum.
-Powinniśmy Cię byli pilnować.-rzucił Alexy stojący we framudze drzwi. Spojrzałam w smutne oczy Kentina.
-Nic mi nie jest.-rzuciłam obojętnie wzruszając ramionami. Kiedy chłopcy usiedli na kanapie ja poszłam zmyć resztki makijażu i dołączyć do nich.-Chodź księżniczko już nikt Cię więcej nie skrzywdzi.-rzucił niebieskowłosy rozkładając ręce. Wtuliłam się w niego jak mała dziewczynka i zasnęłam.
BINABASA MO ANG
Rozterka.
Teen FictionZapraszam na historię Roxy, która staje pomiędzy wyborem miłosnym. Nie wie czy wybrać zbuntowanego czerwono włosego Kastiela czy poukładanego szatyna Kentina. Czy dziewczyna odnajdzie swoją drogę?