Harry posłusznie zrobił to, o co go poprosiłam. Usiadł na środku sali i wpatrywał się we mnie, dopóki się nie poruszyłam. Później jedynie strzelał knykciami, zdenerwowany.
— Wiesz po co tu jesteś?
— Miałem spotkać się z moim nowym nauczycielem. Jak mniemam, jesteś nim ty?
Jedynie przytaknęłam. Nie miałam również trudności w ocenie sytuacji. Jeżeli tego oczekiwał Dumbledore w zamian za wskrzeszenie mnie z martwych, ja byłam gotowa się poświęcić. Wątpiłam w to, czy Potterowi uda się opanować starą magię chociażby w podstawie. Nie był uczony od dziecka, a magia wpajana od dziecka była czymś innym. Miała zalążki w najstarszych zapisach naszej pamięci.
— Starą magię trzeba w sobie mieć — powiedziałam, wzdychając. Jeżeli miałam go uczyć, to nie chciałam marnować czasu na pogaduszki. — Twój rodowód, od kogo tak naprawdę się wywodzisz, co?
Harry zrobił zmieszaną minę i nie odpowiedział mi od razu. Chwilę zajęło mu zrozumienie, że jeżeli Dumbledore kazał mnie go uczyć, w jego rodzinie musiał być ktoś związany z Ravatelami.
— Po pierwsze: starą magię trzeba uwolnić. Nie używamy do niej różdżek, starcza nam wiara w to, że ona istnieje. Magię tę trzeba w sobie aktywować poprzez wypowiedzenie słów otwarcia, dla każdego brzmiących inaczej. Moje, dla przykładu, brzmią: Wo lost fron wah ney dov, ahrk fin reyliik do jul voth aan suleyk wah ronit faal krein. Czyli w wolnym tłumaczeniu: Wywodzę się zarówno ze smoczego gatunku jak i ras ludzkich, z siłą niczym potęga słońca.
— Stara magia ma swój język? — Zdziwił się.
— Tak, posiada swój własny język smoków. Starą magią posługiwały się głównie smoki, aż do drugiego wieku naszej ery, kiedy to pewna rodzina pomogła ukryć się smokom podczas łowów plemion niemagicznych. Smoki w podzięce za uratowanie swojego gatunku przekazały tej rodzinie władzę nad ich potomkami oraz ich magią. Nie musisz się martwić, Harry, ten język będzie dla ciebie zrozumiały z czasem, od momentu, w którym uwierzysz, że go umiesz.
Harry kiwnął raz i drugi głową, po czym ponownie się odezwał:
— No dobrze. Więc jak odnaleźć tę magię w sobie?
— Stara magia ujawnia się w ciele każdego czarodzieja do niej zdolnego w wieku czterech lat. Jednak, gdy ten czarodziej nie mieszka pośród swoich, magia zostaje zablokowana aż do pierwszej styczności czarodzieja z kimś, kto potrafi nią władać. My właśnie tkwimy w takiej oto sytuacji, więc znany nam jest prosty sposób na to, jak ją obudzić.
— Hm?
— Zaatakujesz mnie, a ja odpowiem starą magią.
— Nie będę cię atakować! — Zaparł się.
— Harry... — Westchnęłam, podchodząc do niego o parę kroków bliżej. Korzystając z faktu, że wypowiedziałam już swoje słowa otwarcia, przywołałam do siebie krzesło, na którym usiadłam. — Nie w taki sposób. Wedrzyj mi się do umysłu, okej?
Po chwili wahania Harry wyjął różdżkę i skierował ją we mnie. Nie wypowiedział formułki zaklęcia na głos, co trochę mnie zaskoczyło. Odepchnęłam go.
— Wypowiedz pierwsze słowa, jakie przychodzą ci do głowy, Harry. NATYCHMIAST!
— Vey zeim hokoron, in do kein, naal ok zin los vahriin, wah dein vokul mahfaeraak ahst vaal.
YOU ARE READING
STARA MAGIA draco malfoy, hp ( 1&2 )
FanfictionMinisterstwo Magii z satysfakcją stwierdziło, że jestem martwa. Zlecony przez nich mord na mojej rodzinie uważali jako potrzebny, by chronić całą magiczną społeczność. Takie właśnie było Brytyjskie Ministerstwo - okrutne, dążące do celów po trupach...
ODKRYWAJĄC CAŁĄ PRAWDĘ
Start from the beginning