23/05/2011

688 99 11
                                    

droga Lauren,

zostawiłaś karteczkę na drzwiach mojego domu. prosiłaś, żebym przyszła na dziką plażę o trzeciej trzydzieści w nocy. nie wiem, dlaczego tak późno, ale poszłam tam. czekałaś na mnie ze łzami w oczach. od razu oplotłam cię ramionami i spytałam, co się stało, ale ty tylko się do mnie uśmiechnęłaś i złączyłaś nasze usta razem. to nie był taki pocałunek, jaki zwykle. ten był wolny, delikatny, pełen uczuć.

i wiesz co?

dzisiaj pierwszy raz odpowiedziałam ci na "kocham cię" tym samym. znów się popłakałaś i jeszcze raz mnie pocałowałaś.

zaczęłaś dziękować mi za każdą chwilę spędzoną razem. powiedziałaś, że zawsze będziesz nade mną czuwać i nigdy mnie nie opuścisz. nie wiedziałam, dlaczego mi to mówisz, ale też się rozpłakałam.

kocham cię tak mocno, że nie chcę cię puścić.

kocham cię tak mocno, że chcę całować cię przez resztę mojego życia.

kocham cię tak mocno, że nie wyobrażam sobie przyszłości bez ciebie.

kocham cię, Lauren. po prostu cię kocham.

szczęśliwa Camila



jak rozpoczęcie roku szkolnego?;-)

dear lauren; camrenTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon