Akira's POV
Do domu wróciłam dopiero rano, żeby wziąć moje rzeczy do szkoły i przebrać się w mundurek. Wszyscy jeszcze spali – poza mamą, która właśnie wróciła z nocnego dyżuru.
-Nie nocowałaś tutaj? – spytała, gdy pakowałam moje bento.
-Umm. Chciałam pouczyć się do egzaminów, a przez naszych gości było tutaj bardzo głośno.
-Ach, rozumiem. Cieszę się, że tak przykładasz się do nauki.
Skinęłam głową.
-A rozmawiałaś z Sakuraiem? Jak jego podróż do Tokio?
-Dobrze. Zatrzymał się w przytulnym hoteliku i dziś chce załatwić wszystkie niejasności. Liczy, że uda mu się to zakończyć szybciej.
Mama uśmiechnęła się i pokiwała głową.
-Miło mi patrzeć na to jaka jesteś z nim szczęśliwa – przyznała. – Pod tym względem przypominasz mi mnie, gdy poznałam twojego ojca.
Przygryzłam lekko dolną wargę i spojrzałam na moje buty.
-Mamo, czy ty gniewasz się na tatę? – spytałam.
-Gniewam? Nie. Jestem na niego wściekła. Mam ochotę wydrapać mu oczy. – Westchnęła. – W gruncie rzeczy bardzo cierpiałam na samym początku, bo mimo tylu lat bardzo go kocham, ale teraz... Cieszę się, że tutaj jesteśmy.
-Dlaczego?
-Gdybym nie rozwiodła się z twoim ojcem i nie zabrała cię tutaj, teraz nie widziałabym ciebie takiej szczęśliwej.
Uśmiechnęłam się.
-Jesteś jeszcze młoda – powiedziałam. – Znajdziesz sobie jakiegoś fajnego faceta i będziesz szczęśliwa.
-Cieszę się, że tak uważasz, Yuni.
Zerknęłam na zegarek naścienny.
-Muszę już iść – powiedziałam. – Odwiedzę cię jeszcze po szkole i przyniosę obiad, dobrze?
Mama kiwnęła głową, a potem dała mi całusa w czoło.
-Powodzenia w szkole.
-Dzięki, mamo.
Zarzuciłam plecak na ramiona, a potem wyszłam z domu. Wskoczyłam na mój rower i pojechałam do szkoły. Wprawdzie spóźniłam się na poranny apel, ale nikt się mnie o to nie czepiał.
Lekcje mijały mi powoli i przyjemnie. Nigdy nie miałam problemów z nauką, a gdyby wykluczyć relację z ludźmi to mogłabym nawet lubić szkołę. Znaczy – teraz ją lubiłam. Nawet uwielbiałam, a wszystko dzięki chórowi. Codziennie jadłam z nimi obiad w szkole i mogliśmy spotykać się po lekcjach.
Naprawdę mi się podobało.
Lubiłam nawet to, że Sakurai-chan wypytywała mnie o związek z jej bratem.
-Czyli odwiozłaś go wczoraj na lotnisko, tak?
-Um.
-I pożegnaliście się namiętnym pocałunkiem? – spytała Mori-chan. Kotara-kun pstryknął ją palcami w policzek.
-To nietaktowne – upomniał ją.
-A ty to niby jesteś mistrzem taktu?
-Nie muszę być pisarzem, żeby oceniać książki – odparł.
-Bakayaro.
-A ja uważam to za dobre pytanie – oznajmiła Sakurai-chan. – Całowaliście się?
![](https://img.wattpad.com/cover/103688676-288-k775825.jpg)
YOU ARE READING
Close Range Love
RomanceAkira Yuni to nastolatka wychowana w Anglii. Po tym gdy jej rodzice postanowili się rozwieść, razem z matką wróciła do Japonii, gdzie zamieszkały w niewielkim mieście o nieziemskich widokach. Mimo pięknych okolic nie potrafi zaaklimatyzować się w sw...