1. Lekcja

1.2K 47 13
                                    

Zaczęłas dzień od wyłączenia budzika i klnięcia na temat po co chodzisz do szkoły. Poszłaś zjeść śniadanie, które przygotowała ci mama przed wyjściem do pracy. Następnie wziełaś szybki prysznic , ubrałaś bluzkę i jeansy. Spakowałaś się . Wyszłas z domu. Miałas niedaleko do szkoły, więc nie zajęło ci dojście do niej dłużej niż 10 minut. Pierwsza lekcja zaczynała się za 5 min i była nią historia, której uczy cię Pan Smith. Ty jak i inni czekaliscie na dzwonek. W tym czasie wyciszylas telefon , by nie było przypału przy nauczycielu. Dzwonek zadzwonił , a z nim pojawił się twój nauczyciel wchodzący po schodach z uczennicami z twojej klasy, które podkochiwały się w młodym nauczycielu. Czasami wydawało ci się że to one się mu podlizują, a czasami on podrywa je. Ciebie jednak on nie kręcił jak inne . Był bardzo przystojny i miał klate, ale twoje uczucia do niego były obojętne . Mieliście stosunki ucznia z nauczycielem. Chociaż czasami z toba próbował flirtować, ty  obracałaś to w żart.
Nauczyciel otworzył drzwi od klasy. Ty jak zawsze wchodziłaś do klasy ostatnia. Pan Kai wykorzystując tą chwile klepnął cie w pośladek. Ty jednak nic sobie z tego nie zrobiłaś. Zignorowałas to i usiadłas w ławce. Siedziałaś w pierwszej , w środkowym rzędzie, bo było ci tam najwygodniej, bo tylko ty siedzialas na przodzie. Chciałas zawsze udawać pilną i dobrą uczennice, ale nią nie byłaś , twoje oceny były ledwo dostateczne , a z historii byłaś nawet zagrożona. Czasami myślałaś jak wykorzystać to, że Pan Kai lubi cię i podrywa, ale zawsze uważalaś , że puszczanie się by zdać to chore. Gdy położylaś plecak na ławce by rozpakować książki , zauwarzyłas , że ich nie masz, więc położyłaś plecak na podłogę i wyjełaś tylko piórnik. Nauczyciel poszedł do swojego biurka i się rozpakował . Zalogował się na komputer i sprawdził obecność. Ty miałaś numerek, znajdujący się w ostatniej dziesiątce, więc miałaś czas na wymyślenie wymówki. Gdy Kai doszedł do twojego numerku, szukał wzrokiem gdzie jesteś. Długo mu to nie zajęło, bo wiedział gdzie zawsze siadasz. Zobaczył , że masz pustą ławkę i nic na niej nie leży oprócz piórnika z długopisem , ołówkiem i przyrządami do geometrii.
- Przepraszam, [Twoje Imię], ale możesz mi wytłumaczyć, czemu się nie wypakowałaś, gdzie masz książki?- powiedział to takim tonem, że zaczęłaś jakoś inaczej na niego patrzeć. Serce zaczęło ci bić szybciej, nie ze strachu , że dostaniesz ochszan, lecz , że cię jakoś to podnieciło. Lubiłaś jego głos i to bardzo, ale tej lekcji jakoś to wzbudziło w tobie uczucie.
- Przepraszam , ale je podręcznik zgubiłam, a pies zjadł mi zeszyt- ten popatrzył się na ciebie jakoś dziwacznie i uśmiechnął się złośliwie, jakby chciał się z toba droczyć .
- Skoro tak, zapraszam cię po lekcjach do mojego biurka, wyjaśnisz mi to całe zajście.- Wiedziałaś, że po lekcji będzie się działo.
CDN

O boziu *w* 453 słowa xD !
Dużo tego .. Oki , to tak to pierwsza część tego typu opowiadań. Kolejna część pojawi się jeszcze może dziś , lecz nie obiecuje :*

Twój Przystojny Nauczuciel 💛ZAKOŃCZONE💛Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ