*Fragment opowiadania*
-I co? Co teraz zrobisz? - wyszeptał mi do ucha, a mnie przeszedł dreszcz.
Próbowałam się mu wyrwać. Szarpnęłam się, ale nie było to dobre posunięcie, bo poślizgnęłam się i utraciłam równowagę. A on ze mną. Boże, gdyby kt...
Okej, na słowie wstępu chciałabym podziękować za 7 tys. wyświetleń! Jesteście niesamowici! <3
A więc tak...
Na początek powiem, że Londyn to przecudowne miasto, w którym od razu się zakochałam. Ten urok, tradycje, ludzie. Trudno mi było uwierzyć, że Brytyjczycy są tak mili i uprzejmi. Pomogą ci zawsze, uśmiechają się do ciebie, nawet jeśli cię nie znają.
Na przykład wpadłam przez przypadek na jednego chłopaka na ulicy, ponieważ był duży ruch. Wiecie, moja wina, więc automatycznie zaczęłam przepraszać, a on do mnie "Oh, I'm so sorry love, you sure, you are ok?" No, możecie powiedzieć, że niby nic, ale takich ludzi jest tam większość. Jak z nimi rozmawiasz to od razu robi ci się cieplej na sercu i również zaczynasz się uśmiechać.
Wróciłam do kraju, nad czym bardzo ubolewam, bo chciałam tam zostać o wiele dłużej i nazbierałam trochę zdjęć. Tak jak już wspomniałam wcześniej, nie byłam w Warner Bros'ie, bo nie było biletów, ale poszłam śladami Harry'ego Pottera po Londynie i coś tam znalazłam. Oczywiście nie ta tego jakoś dużo, ale chociaż coś, prawda?
Ale nie ma tego złego, mamy w planie z przyjaciółką, żeby pojechać do Warner Brosa w kwietniu/maju, więc wtedy na pewno porobię dużo zdjęc i filmów.
Dobra, bo znów za dużo się rozpiszę. Zapraszam do oglądania!