Postaram się jakoś prowadzić ten fanfik dalej, nie jestem pewna czy podołam zadaniu.
Frances odwróciła się i pobiegła w stronę swojego pokoju, a na schodach minęła swoją matkę i za wszelką cenę unikała jej wzroku.
Zamknęła drzwi od pokoju i położyła się na łóżku, przecierając załzawione oczy. Nie lubiła jak się unosiło na nią głos, była bardzo delikatna.
"Podobam się szefowi mojego taty?" Wyszeptała do siebie. Było jej cholernie głupio i niezręcznie. Sytuacja między jej rodzicami nie była za ciekawa, i Ashton swoimi czynami ani troszkę jej nie poprawiał.
Frances lubiła z nim pisać i nie chciała przestawać, ale męczył ją fakt, że to zawsze może się wydać i że Ashton jest o wiele starszy.
Ale jaki przystojny...
Frances przewróciła się na bok i usłyszała wibrację telefonu. Nie pewnie złapała telefon i ujrzała nową wiadomość.
Daddy: kochanie?
Odrazu przez ciało frances przeszedł przyjemny dreszczyk. Kochanie. Czemu to było takie przyjemne?
Zastanawiała się co odpisać i w trakcie rozmyśleń, nie zauważyła jak odpływa w głęboki sen.
Daddy: dobranoc
Dzisiaj taki malutki rozdział, ale już mam genialny plan na następny! Będzie się troszkę działo :)
CZYTASZ
Texting daddy :: afi
FanfictionOna lubiła z nim pisać, a On uwielbiał gdy nazywała go tatusiem.