Czwarty

22.3K 659 499
                                    

18:48, piątek
Daddy: jesteś taka urocza

Frances policzki przybrały kolor jasnego różu, gdy odczytała wiadomość. Ashton dawał jej dużo komplementów, szczególnie za każdym razem gdy żarty które znali, się kończyły.

Nie narzekała.

Miała właśnie odpisać, gdy usłyszała pukanie do drzwi, spojrzała na nie, a po chwili wyjrzał zza nich jej ojciec.
Odłożyła swój telefon, uśmiechnęła się i pomachała do swojego prawdziwego taty.

"Frances, twój pokój dalej nie jest posprzątany?"
Westchnął, rzucając okiem na niechlujną podłogę. Ciuchy były porozrzucane po kątach razem z butami i papierkami.

"Nie, jeszcze nie tato, przepraszam"
Dla niej, jej pokój wyglądał normalnie, jak każdej innej nastolatki. Oczywiście, powinien być czysty, ale Frances nie mogła znaleźć żadnej motywacji do robienia czegoś innego niż pisania z Ashtonem.

"W każdym razie, musisz posprzątać. Będziemy mieli gości."
Spojrzała na niego ze zdziwieniem w oczach. Gości? Już od bardzo dawna nie mieli żadnych gości.

Jej rodzice byli bardzo staro modni, zazwyczaj tylko odwiedzała ich rodzina.

"Kto przychodzi?"
Zapytała, wtulając się w łóżko jeszcze bardziej.

"Pare pracowników i mój szef. Dlatego chcę abyś posprzątała pokój i wzięła prysznic. Nie chcę aby pomyśleli, że się nie myjesz."
Frances podniosła jej brew do góry.

"Powiedzmy, że wiem iż nie kąpałaś się od trzech dni, ponieważ mam nos."
Zaśmiał się.

"Tato!" Zaśmiała się razem z nim. Zeskoczyła z łóżka i wygoniła go z pokoju.

19:01, piątek
Frances: mamy dzisiaj gości :/

19:03, piątek
Daddy: hmm, fajnie

19:04, piątek
Frances: nie za bardzo, mój tato każe mi posprzątać pokój :(

19:04, piątek
Daddy: okropne. Aktualnie prowadze auto, odezwe się potem, kochanie

Frances westchnęła, wyciszając telefon po raz kolejny. Nie była zdenerwowana, dlatego bo Ashton był zajęty robieniem innych rzeczy, ponieważ jest piątek wieczór, ale była zawiedziona, że nie robiła tych rzeczy razem z nim.

Zdecydowała, że zacznie się szykować. Wstała i podłączyła telefon do ładowarki, zostawiając go na łóżku.

&

Pół godziny później, Frances była na dole ze swoją rodziną, razem z mamą miały sukienki na sobie, gdy jej ojciec i brat mieli na sobie eleganckie koszule.

Spojrzała na telefon, zero wiadomości od Ashtona.

"Spodziewasz się kogoś?"
Zapytała jej matka, widząc jak jej córka co chwilę sprawdza telefon.

"Nie, po prostu nudzi mi się."
Uśmiechnęła się, desperacko próbując ukryć zaczerwienione policzki.

Jej mama tylko przytaknęła, wchodząc do kuchni po to aby rozstawić sztućce.
Dwie sekundy później, rozbrzmiał dźwięk dzwonka od frontowych drzwi.

"Już są!" Jej pełny entuzjazmu ojciec krzyknął, biegnąc do drzwi w tym samym momencie gdy frances i jej młodszy brat stali za nim.

"Chłopaki, ciesze się, że byliście wstanie tu przyjechać! Gdzie jest Joshua?"
Przywitał ich.

Frances nie mogła zobaczyć ich twarzy przez plecy jej ojca, ale zauważyła, że każdy był ubrany jak jej rodzina.

"Nie mógł przyjechać, ma problemy z żoną." Chrapliwy głos się odezwał. To był lekko wysoki ton z Australijskim akcentem.

"Szkoda, więc.. Poznajcie moje dzieci."
Zanim Frances zorientowała się, co się dzieje, jej ojciec odwrócił się, dając jej idealny widok na dwie twarze owych mężczyzn.

Pierwszy facet był niski i gruby, jego szare włosy postarzały go jeszcze bardziej. Zaoferował uśmiech do Frances, który ona grzecznie oddała z uprzejmością.

Drugi mężczyzna, bardzo różnił się od pierwszego. Był chudy i wysoki, falujące blond włosy opadały kaskadami na jego głowie. Atrakcyjny, to było słowo którym Frances mogła go opisać.

"To mój syn, Alex, a to moja córka, Frances."

Atrakcyjny zmierzył wzrokiem Frances od góry do dołu i spowrotem spojrzał na jej ojca.

"To jest mój współpracownik Ronald,"
Niższy facet pomachał do tej dwójki.

"A to jest mój szef, Ashton."

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
«notka autorki»
Dlaczego ludzie nazywają pochwy cipkami?

«notka tłumaczki»
Drama time ludzie!

Texting daddy :: afi Where stories live. Discover now