Rozdział 29

6.7K 257 23
                                    

Czuję, że jest mi gorąco jak bym miała grzejnik obok siebie i można tak powiedzieć że mam, ponieważ jest nim Jams ,który leży centralnie swoim ciałem na moim rękę ma owiniętą wokół mojej tali , tak samo nogi mamy złączone a , swoją głowę ma na mojej piersi takiemu to wygodnie, ale nie ma tak dobrze zaczynam go budzić, bo niestety jak tak dalej pójdzie do uduszę się z tego gorąca.

Zaczęłam go delikatnie, smyrać po szyi na co tylko lekko się poruszył i coś wymamrotał pod nosem, ale nadal spał.Nie wiedziałam za bardzo jak mam go obudzić , spojrzałam na moją szafkę  nocną gdzie zawsze mam szklankę wody, może i nie jest to najlepszy pomysł, ale innego nie ma wzięłam szklankę i na szybkiego wylałam mu na twarz oczywiście mocząc przy tym też siebie , ale jego reakcja była szybka momentalnie się obudził nim się obejrzałam siedział obok mnie.

*Co się stało-spytał zszokowany.

-Nic , po prostu byłeś brudny na twarzy więc postanowiłam cię umyć  hahahaha.

*Olivia, ty to masz głupie pomysły!! nie mogłaś mnie normalnie obudzić tylko oblewać wodą?

-Wiesz , jak bym nie musiał to bym tego nie zrobiła budziłam cię ale to nic nie dawało.-nadal mówiłam do niego , rozbawiona w przeciwieństwie do niego bo jak widać ma lekkiego nerwa.

*A po co właściwie, mnie obudziłaś?

-Ponieważ spałeś na mnie, że było mi tak gorąco i nie wygodnie.

*Serio, i tylko dlatego mnie oblałaś wiesz co zacznij czasem myśleć poważnie a nie jak dziecko, tym bardziej że masz zostać matką!!!-nie no tego już za wiele, zawsze miał poczucie humoru a teraz co? niby taki poważny i jeszcze w dodatku powiedział do mnie takie coś.Nie chciało mi się, już siedzieć z nim w jednym pokoju więc wstałam , podeszłam do szafy wyjęłam z niej byle jakie  spodenki i koszulkę Jamsa , aby się ubrać ponieważ byłam w samej bieliźnie i wyszłam.Poszam do salonu, i siadłam przykro mi się zrobiło , mimo wszystko wiem że Jams powiedział to tylko w nerwach ale mimo to, poczułam jak łzy zaczęły mi lecieć po policzkach.Siedziałam tak na sofie, z kolanami przy piersi i płakałam jak małe dziecko.Miną, jakiś czas jak usłyszałam Jamsa schodzącego po schodach, miałam tylko nadzieję że nie  podejdzie tu do mnie ale jak to się mówi  nadzieja matką głupich, poczułam jak siada obok mnie i bierze w swoje ramiona.

*Kochanie czemu siedzisz tutaj? i płaczesz?-postanowiłam nic się nie odzywać, tylko tak siedzieć.-Jeżeli to prze ze mnie to przepraszam, nie chciałem na ciebie tak naskoczyć, przepraszam cię i to bardzo.Olivio spojrzysz na mnie?

Wiedziałam, że  mówi to szczerze ale to nie moja wina że teraz w ciąży zrobiłam się taka uczuciowa.

-Wiem, ja też cię przepraszam to był głupi pomysł ,ale z jednej strony było warto aby zobaczyć twoją minę -powiedziałam to teraz lekko się śmiejąc i wycierając łzy z policzków.

*Szkoda , że nie mogłem tego zobaczyć.A teraz nie płacz już-wytarł moje łzy-I leć na górę się ubierać bo z tego co pamiętam mieliśmy jechać do galerii , i naszych rodziców.

-No tak, już lecę a ty za ten czas zrób coś na śniadanie.

*Dobrze.

#POV Jams#

Byłem , lekko zły na to co zrobiła Olivia rozumiem że nie mogła mnie dobudzić ale nie musiała w cale oblewać mnie wodą.Chciałem z nią porozmawiać, ale nim zdążyłem coś powiedzieć szybko wstała wzięła z szafy jakieś ciuchy i wyszła.Postanowiłem, w takim razie dać  jej spokój i sam, poszedłem się ubrać i wykona poranną toaletę.Po wykonaniu wszystkiego, wyszedłem z zamiarem zrobienia sobie śniadania, ale zauważyłem Olivię siedzącą skuloną na sofie , i z tego co usłyszałem chyba płakała szybko do niej podszedłem i siadłem obok przytulając do siebie.

*Kochanie czemu siedzisz tutaj? i płaczesz?-postanowiłam nic się nie odzywać, tylko tak siedzieć.-Jeżeli to prze ze mnie to przepraszam, nie chciałem na ciebie tak naskoczyć, przepraszam cię i to bardzo.Olivio spojrzysz na mnie?

Wiedziałam, że mówi to szczerze ale to nie moja wina że teraz w ciąży zrobiłam się taka uczuciowa.

-Wiem, ja też cię przepraszam to był głupi pomysł ale z jednej strony było warto aby zobaczyć twoją minę -powiedziałam to teraz lekko się śmiejąc i wycierając łzy z policzków.

*Szkoda , że nie mogłem tego zobaczyć.A teraz nie płacz już-wytarł moje łzy-I leć na górę się ubierać bo z tego co pamiętam mieliśmy jechać do sklepu, i naszych rodziców.

-No tak, już lecę a ty za ten czas zrób coś na śniadanie.

*Dobrze.

Jak Olivia poszła, na górę się ogarniać ja za to poszedłem do kuchni przygotować gofry, z bitą śmietaną truskawkami i nutellą.Gdy kończyłem ułożyłem wszystko, na stole chciałem już zawołać, Olivię ale akurat przyszła.

*O już skończyłeś? co dobrego zrobiłeś?

-Gofry z nutellą, bitą śmietaną i truskawkami.

Jak tylko to powiedziałem, szybko przyszła do stołu i zaczęła jeść.Ja jeszcze, nie skończyłem jeść pierwszej porcji a , ona już nakładała sobie drugą popatrzyłem się na nią zdziwiony.

*No co, jestem głodna a raczej ta istotka we mnie.

-Yhm, rozumiem a więc jedz ciesze się że ci smakuje.Więc może.. i nie dokończyłem powiedzieć , bo zaczął dzwonić dzwonek spojrzałem na Olivię zdziwiony.

*Spodziewamy się kogoś dzisiaj?

-Nie, ale idź otwórz.

A więc poszedłem, otworzyłem i byłem bardzo zdziwiony tym kto do nas przyjechał.

************************************************************

HEJKA, MIAŁO DZISIAJ NIE BYĆ ROZDZIAŁU ALE POSTANOWIŁAM JESZCZE DODAĆ MAM NADZIEJE ŻE SIĘ PODOBA?:):)

JAK MYŚLICIE KTO PRZYJECHAŁ??

MIŁEJ NOCY:):)

Małżeństwo z BiznesmenemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz