rozdział 12

4.3K 182 4
                                    

Alex

Weszliśmy z Michael'em do salonu.
Atmosfera była tak napięta, że dało się ją wyczuć. 
Mike delikatnie posadził mnie na kanapie, a sam stanął koło mnie.
Calum, Ashton i Luke stali naprzeciwko mnie, oczekując odemnie wyjaśnień.
Przełknęłam gule, która była uwięziona w moim gardle.
Z nerwów zaczęłam się bawić palcami, charakterystycznie nimi strzelając.
- Alex - dobiegł mnie łagodny głos Ash'a. Powiedz co się stało.
- b-bo mnie ktoś śledził - powiedziałam drżąc cała.
Byłam w kawiarni, i zobaczyłam tam chłopaka. Patrzył się ciągle na mnie, a gdy wyszłam z kawiarni on szedł za mną.
Gdy przyśpieszałam kroku on też to zrobił. Zaczęłam panikować, więc zadzwoniłam do Mike 'a.
Musiałam wziąść głębszy oddech.
-Wystarczyła mi  jedna akcja z Jake' m. Nie wiem czy dała bym radę jemu też skopać dupe. Uśmiechnęłam się delikatnie.  Nawet fajnie tak dać komuś w mordę. Pomyślałam.
- Mike - powiedział ostro Calum. Kto to był?
- to był ten dupek Brad. Wysyczał Mike.
W jednym momencie wszyscy jak na zawołanie zacisneli pięści.
Calum podszedł do stolika i znów go wywrócił. O nie..
- Calum Uspokój się! Wrzasnął Luke.
Calum popatrzył na niego gniewnie i zaczął do niego podchodzić.
Luke widząc to przyjął kamienny wyraz twarzy.
Wiedziałam co się stanie, zaraz będą się bić i nie skończy się to dobrze. Musiałam coś zrobić..
- Calum, do cholerny jasnej, Uspokój się kurwa!! - zaczęłam krzyczeć na brata.
Mike i Ash popatrzyli się z szeroko otwartą buzią na mnie.
Luke się szeroko uśmiechnął
A Calum? Zaczął się powoli uspokajać.
- siadaj kurwa na kanapę i się Uspokój.
Niedawno cię odzyskałam, ty robisz wszystko, żeby tylko mnie unikać.
Może łatwiej było ci jak mnie nie było co?. Byłam już tak wściekła na niego. 
Calum siedział cicho, głowę schował w dłonie.
Reszta tak samo siedziała cicho.
- czekam na wyjaśnienia - powiedziałam już zniecierpliwiona.
- Brad to przydupas Jake 'a. Powiedział Ashton.
-czego ode mnie chce? - zapytałam
- tego jeszcze nie wiemy, ale to tylko kwestia czasu  - oznajmił Luke.
- jedno jest pewne, nie pozwolimy żeby ktoś cię skrzywdził, - powiedział Mike. Uśmiechnęłam się do niego.
- przepraszam - dobiegł mnie cichy szept. Spojrzałam na osobę, która to powiedziała.
- Calum? - spytalam lekko, chodź tutaj - powiedziałam cicho.
Bez żadnych protestów przybliżył się do mnie i przytulił się. Wypuściła powietrze, nawet nie wiedziałam że je wstrzymywałam.
- nie odtrącaj mnie od siebie.
- wybacz mi - wyszeptał.
- już dobrze.

Jakiś czas później..

Luke

Siedzieliśmy w salonie, oglądając jakieś durne programy kulinarne.
Matko, kto by chciał to oglądać.?
Ashton prawie spał, Cal siedział na telefonie, Mike bacznie obserwował co się dzieje na ekranie. Tak samo jak Alex.
Uśmiechała się słodko do telewizora, bo akurat pokazywali jak przygotować jakąś zapiekane.
- psiapsi!!! - wypiszczał Mike, musimy to zrobić. Patrz jak to apetycznie wygląda. Zaczął się wydzierać za co dostał poduszką od Cal 'a, a Ash wystraszył się.
Alex cicho zachichotała. Uśmiechnąłem się w jej kierunku.
Co odwzajemniła. Jest cała urocza, mały nosek, duże oczka , usta, figura jak u modelki. No po prostu sama słodycz.
Jak dostanę cukrzycy to jej wina.
- lubisz gotować co? - zagadnął Ashton.
Alex popatrzyła się na niego cała czerwieniąc się.
- no tak, chociaż nie wiem czy mi to wychodzi - popatrzyła się na niego z krzywą miną.
- żartujesz?! - wykrzyczał Ashton. To jest mega dobre, serio. My nie potrafimy gotować. Jemy przeważnie coś zawsze na wynos. 
- bądźcie cicho - powiedział Mike.
Muszę mieć ten przepis - miał oczy jak piłeczki do golfa 
- w sumie, gdy tak wspomniałeś o tym jedzeniu na wynos to zjadła bym coś, a wy? - spytała Alex
- jestem za- powiedziałem, jestem cholernie głodny chyba pocałowania jej odezwał się mój mózg.
- ja też - odezwała się cała reszta
- to co? KFC? - zapytała
- KFC - krzykneliśmy, i zaśmialiśmy się.
- to w drogę - powiedziała Alex i kierowała się do wyjścia. Siedzę z przodu! Krzyknęła i zamknęła za sobą drzwi za którymi było słychać jej śmiech..

Umm hej wam ?
Mam nadzieję że się nie gniewacie że nie było tak długo rozdział.
Ale przybywam 💪💪.
Jeśli są jakieś błędy to przepraszam
Wiem że rozdział może być mało ciekawy ale się starałam.
Jeśli się wam spodobało to komentujcie 😊 i zostawcie gwiazdkę.
Będzie mi miło 💗.
To do następnego ❤
/ Malina213

Welcome Home Sister / 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz