Rozdział 31

261 11 8
                                    

Cały rozdział bedzie z perspektywy Grzesia

*Grzesiek POV*

Siedziałem z Oliwią gdy nagle do salonu przyszli Alex i Kuba

Słuchajcie mamy wam coś ważnego do powiedzenia - powiedziała Alex

Słuchamy cię Alex - powiedziałem

Ja i Kuba spodziewamy się dziecka - powiedziała Alex

Siostra gratulacje nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedziałam i ich przytuliłem

Gratulacje kochani - powiedziała Oliwia

Rozmawialiśmy półdnia ponieważ Kuba musiał iść na trening. Postanowiłem że pójde z nim

Kuba moge iść z tobą na trening - zapytałem

No pewnie trener napewno sie ucieszy - odpowiedział

*25 minut później*

Dojechaliśmy na miejsce i weszliśmy na stadion

Grzesiek poczekaj tu a ja pójdę porozmawiać z trenerem - powiedział Kuba

Dobra zaczekam przy szatni - powiedziałem

Siedziałem spokojnie przed szatnią gdy podszedł do mnie Gómez

Cześć my sie chyba nie znamy jestem Mario Gómez - powiedział

Cześć ja jestem Grzegorz Krychowiak - powiedziałem

Pewnie jesteś przyjacielem Kuby bo widziałem jak razem wysiadacie z samochodu - powiedział

Kuba to mój szwagier i przyjechałem z nim na trening - powiedziałem

Czekaj ty jesteś bratem Aleksandy Błaszczykowskiej - zapytał

Tak jestem jej bratem co w tym dziwnego - odpowiedziałem

Po prostu jestem zaskoczony bo nigdy bym się nie domyślił że Alex ma brata i to jeszcze jakiego przystojego - powiedział

Dobra zrobiło się dziwnie to może ja już pójdę - powiedziałem

Zaczekaj pogadajmy jeszcze chwile - powiedział

Naprawde nie moge muszę jeszcze coś zrobić - powiedziałem wstając z ławki i idąc w strone wyjścia ze stadionu

Wychodząc ze stadionu spotkałem Kube ,który wychodził z gabinetu trenera

Grzesiek co się stało - powiedział zmartwiony

Nic sie nie stało chciałem po prostu się przewietrzyć - powiedziałem ze smutkiem

Ej przecież widze że coś jest nie tak w końcu jestem twoim szwagrem a mnie zawsze możesz powiedzieć - powiedział

Masz racje po co mam to w sobie trzymać ja ty mi zawsze pomożesz razem z Alex - powiedziałem

Opowiedziałem mu całe zdarzenie ,które się wydarzyło podczas nieobecności Kuby

Grzesiek po pierwsze Gómez jak tylko zoabczy kogoś nowego to chce go poznać a po drugie nie przejmuj się nim on już taki jest - powiedział

A co jak on wole chłopaków i się we mnie zakochał - powiedziałem ze łzami

Grzesiek nawet jak by tak było to ja bym mu na to nie pozwolił bo wiem jak cierpiałeś jak sie rozstawałeś z Wojtekiem - powiedział

Kuba ja nie chce tu siedzieć możemy wracać do domu - zapytałem

Dobrze poczekaj na mnie w samochodzie bo musze powiedzieć trenerowi że mnie dzisiaj na treningu nie bedzie - powiedział

Wziołem kluczyki od samochodu i poszedłem na parking. Chwile później siedziałem na fotelu pasażera i czekałem na Kube

*10 minut później*

Długo nie czekałem bo po 10 minutach przyszedł Kuba

Dobra trener sie zgodził i możemy wracać do domu - powiedział

To jedzmy - powiedziałem

*25 minut później*

Dojechaliśmy do domu i od razu poszedłem do siebie. Słyszałem rozmowe Alex i Kuby ale żebh o tym nie myśleć położyłem się na łóżko. Leżałem na łóżku i usłyszałem pukanie do dzwi

Prosze - powiedziałem

Drzwi sie otworzyły a w ich stała Alex

Braciszki wszytko dobrze - powiedziała

Nic nie jest dobrze dlaczgo to mnie spotyka - powiedziałem ze łzami w oczach

Grzesie to nie twoja wina, musisz to zrozumieć że Wojtek nie był ciebie wart napewno znjadziesz jeszcze miłość - powiedziała

Masz racje jeszcze zjadę swoją prawdziwą miłość - powiedziałem z lekkim uśmiechem

Rozmawialiśmy prawie do 4:00 nad ranem

*Następny dzień*

Obudziłem się 0 12:30 wstałem i poszedłem do łazięki, szybko się ogarmołem i zszedłem na dół wchodząc do kuchni

Dzień dobry wszystkim - powiedziałem

Cześć Grzesiek i jak ci się spało - zapytała Oliwia

Nie mogłem spać - powiedziałem

Miałeś koszmar - zapytała Alex

Tak - powiedziałem

To może ja ci zrobie śniadnie - zapytała Alex

Nie musisz i tak numic nie zjem - powiedziałem i wstałem od stołu

Grzesiek poczekaj - powiedziała Alex

Prosze zostawcie mnie samego - powiedziałem i wyszedłem z domu

Chodziłem między alejkami i szukałem dla siebie miejsca. Usiadłem na ławce w pobliskim parku wtedy dostałem wiadomość

Od Wojtek: Grzesiek ja wiem że nie chcesz ze mną rozmawiać i masz racje bo jestem idiotą że zostawiłem takiego faceta jak ty wiem że mi nie wybaczysz ale chciałem ci to napisac bo nie moge patrzec jak przeze mnie cierpisz
Do Wojtek: Wojtek masz racje nie chce z tobą rozmawiać bo mnie skrzywdziłeś ale nadal cie kocham i nawet jak ci nie wybacze to nie pogodze sie z tym
Od Wojtek: Grzesiek to może ja do ciebie przylecie i porozmawiamy na spokojnie o tym wszystkim co sie stało
Do Wojtek: dobrze porozmawaiamy tylko lepiej żeby Alex nie widziała ciebie że tu przylecisłeś
Od Wojtek: dobra to zatem widziamy sie za kilka godzin w jakimś hotelu i tam na spokojnie porozmawiamy

Wyłączyłem telefon i zaczołem powoli wracać do domu. Wchodząc do domu czekała na mnie Alex

Gdzie byłeś tyle czasu - powiedziała

Byłem w parku a teraz jeśli pozwolisz to pójde do siebie - powiedziałem

Dobrze prosze bardzo - powiedziała

Wszedłem do pokoju i poszedłem do łazienki, szybko sie ogarnołem i poszedłem spać

--------------------------------
Wracam wiem co mówiłam że rozdziały pojawi sie za miesiąc lub dwa ale mona wena wróciła i teraz będę dodawać rozdziały w weekendy a ten dzisiaj sie jedynie pojawia. Wracając do rozdziału jesteście ciekawi czy Grzesiek wybaczy i wróci do Wojtka

Miłość połaczyła ich na EURO / K.BWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu