Na twarzy również był upaprany w czerwonej posoce, a jego ciało trzęsło się z podniecenia.
Przeszedł mnie zimny dreszcz, nigdy bym nie pomyślał, jak można być tak przerażającym.
On był nawet gorszy niż Chara...
Wybuchł psychicznym śmiechem, a reszta ciała Honeya, która zdołała przetrwać, zamieniła się w proch, który osadził się na maszynie oraz posadzce.
- C-Czego ty do cholery chcesz?! - Wydarłem się, pchając go na ścianę.
On dalej się śmiał i nic sobie z tego nie robił.
Jego LV wzrósł i, gdy złapał mnie za nadgarstki, siłując się ze mną, ledwo byłem w stanie utrzymać go, opartego plecami o fundament domu.
Te krzyki obudziły dziewczynę, której przerażony wzrok utkwił na mnie i kuchni upapranej w pyle i krwi, którą dodatkowo roznosiłem, bijąc się z tym psycholem.
Ostatecznie przewróciłem go i siedząc na nim, zacząłem dusić, przywołując blaster.
Byłem gotowy strzelić i teleportować się, ale on rzucił mnie w stronę stołu, o którego róg uderzyłem głową i masując się w obolałe miejsce, straciłem chwilowo ostrość.
Kiedy ponownie ją złapałem, zostałem otoczony smoczymi jamami.
Źrenice moich oczodołów pomniejszyły się, a serce niemal wyskoczyło z piersi.
Nie było już nikogo.
Nikt nie mógł mi pomóc, ani uratować Frisk.
Jednak jej pisk sprawił, że Dust się nią zainteresował i wycofał swoją broń.
Dziewczyna od tak głośnego wydarcia się, osunęła się na kolana i dyszała, trzymając się za klatkę piersiową.
Nie miała praktycznie sił, więc wystarczyło ją dobić i już byłoby po niej.
Gdy kościotrup szedł w jej stronę, ja byłem przekonany, że to koniec, ale wtedy znikąd usłyszałem głos Chary.
- Co ja ci mówiłam o zabijaniu małej? - Zatrzymał się i wszyscy troje spojrzeliśmy na siedzącą na blacie brunetkę, która jeździła palcem po swoim ostrym nożu.
Patrzyła na niego w euforii, posyłając mi po chwili szyderczy uśmiech.Zsunęła się z mebla i powolnym korkiem zmierzała w stronę dziewczyny.
- Przysięgam, tylko ją tknij, a... - W moją stronę poleciała kość, która wbiła się głęboko w stół.
Przełknąłem głośno ślinę z nerwów i nie ciekawej sytuacji w jakiej się znajdowałem.
- Morda w kubeł, śmieciu. - Zarechotał Murder, a wtem Chara przykucnęła przy Frisk i spojrzała jej głęboko w przerażone oczy.
Nie, nie zabijaj jej ty potworze...
Łzy ponownie napłynęły mi do oczu.
Nie mogłem uwierzyć, że tak łatwo pozbył się mojego towarzysza i za chwilę zrobi to samo ze mną.
Ścisnąłem dłoń w pięść i wziąłem się w garść.
Jeden głęboki oddech i wydech mnie uspokoił.
Wystarczyło się skupić.
Poczekać na odpowiedni moment i... zaatakować.
Chwyciła za jej podbródek i uniosła, przyglądając się dziewczynce z każdej strony.
YOU ARE READING
Undertale: Lost Control ✓
FanfictionZamiast tego dostałem zakończenie jakiego bym się nie spodziewał. W oddali dało się usłyszeć ciche i przerażające: ''Zapłacisz mi za to''.
IX ''Wyjaśnienia'' (THE END)
Start from the beginning