Bad Boy |L.D.|~21,,Historia lubi się powtarzać"

1K 54 8
                                    

~~Leo~~

Od dłuższego czasu zastanawiam się co ze mną nie tak. Czy naprawdę moje życie musi iść w tak złą stronę? Nie rozumiem nic. Straciłem nad wszystkim kontrole odkąd nie ma przy mnie Wiki. To było moje światełko w tunelu. Jedyna osoba, która ogarniała moją niezrównoważoną emocjonalnie osobę w tym świecie. Mam nową dziewczynę tak owszem ale co z tego? Skoro i tak nic do niej nie czuje... W ciągu kilku dniu odkąd z nią jestem zdążyłem ją zdradzić 3 razy a do tego nawet jej nie kocham. Bałem się takiego przełomu w moim życiu. Dzisiaj pierwszy dzień szkoły ale co z tego? Myśl chodzenia do jednej klasy z jedyną dziewczyną na której mi zależało i właściwie nadal zależy jest nie do wytrzymania. Nie wyobrażam sobie spojrzeć w jej oczy po tym co zrobiłem. Charlie już nie utrzymuje ze mną praktycznie kontaktu. Po prostu oprócz rodziny jestem sam. Boję się z kimkolwiek wiązać na poważnie bo wiem, że zranię tą osobę. Może powinienem iść do psychologa? Ale na logikę co on mi da? Jestem już taki i koniec. Po prostu jestem pierdolonym idiotą, który nie zasługuje na nic ani na nikogo. Zawsze wszystko zjebie nie ważne jak by było cudownie. Myślałem nad samobójstwem ale w sumie to po co? Jestem dopiero nastolatkiem. Co prawda nastolatkiem, który w tak młodym wieku zjebał sobie życie i ma kontakty ze wszystkimi ale w dalszym ciągu jestem tylko nastolatkiem. Może dobrze by mi zrobiła zmiana otoczenia, zaczęcie wszystkiego od nowa. Ale przecież nie zrobię tego mojej rodzinie zbyt ją kocham. Wychodząc na ulice czuje się jak zupełnie inna osoba. To nie jest już to samo życie co kilka miesięcy temu, gdzie wychodząc na ulice co chwilę spotykałem kogoś z mojej ekipy i potrafiliśmy się śmiać ze wszystkiego co się dało. Patrząc na to racjonalnie ekipę mam nadal ponieważ jeszcze nikt mnie z niej nie wykluczył ale wątpię żebym był im potrzebny do szczęścia. 

Więc co dziś będę robił? Pewnie to co przez większość mojego jebanego życia nic. Może powinien się spotkać z moją "dziewczyną" i zerwać z nią dla jej dobra tyle, że po co? Myśl że nie będę się lizał z żadną laską przez jakiś czas ani nie dotknę żadnej laski za dupę mnie przeraża. W sumie chyba powinienem wziąć się w garść i spróbować wszystko naprawić. Tak naprawdę zależy mi tylko na jednym, żeby być z Wiktorią. Tylko, że jest mały problem myślę, że ona nie chce mnie widzieć. Może już o mnie całkowicie zapomniała a wracając do niej bym ją tylko bardziej zranił? Tak raczej ta opcja jest bardzo prawdopodobna. Wczoraj w parku eh. Pewnie pomyślała że jej nie zauważyłem, siedzącej na ławce i pilnującej siostry. Jej wygląd nie zmienił się jakoś bardzo. Nadal wyglądała jak mój pierdolony ideał. Nie mówiąc o tym, że moja obecna laska też trochę podchodzi pod mój ideał.

Wiem, że jutro jest impreza u jakiegoś Josha. Nie znam nawet typa ale mnie zaprosił. Patrząc na to od strony, że Josh to znajomy Charliego to blondyn na pewno się tam pojawi. Więc jeżeli będzie tam on to i będzie tam kto no kto? Wiktoria eh super. Może to jest ta okazja żeby z nią porozmawiać.  W sumie jest opcja, że tam też nie będzie chciała ze mną gadać no ale cóż warto spróbować. Brakuje mi tego ciepła, które przy niej odczuwałem. Delikatne pocałunki z miłości nie dlatego, że chciałem po prostu ją zaliczyć. Pomaganie sobie nawzajem. Tematy do rozmów. Kiedy mogłem przyjść do mojej dziewczyny z każdym problemem a ona mnie wysłuchała i zawsze pomogła. Kiedy jej jedno przytulanie pomagało mi odizolować się od całego świata..

~~~~~~~~~~~

Rozdział w zupełnie innym typie, możecie dać znać jak wam się podobał :D.Oczywiście zachęcam do obserwowania, głosowania i komentowania ;D

Bad Boy |L.D.|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz