Bad Boy |L.D.|~20,,Perfekt"

1K 62 5
                                    

~~Kilka tygodni później~~

Jeżeli chodzi o to co stało się wtedy na imprezie to po prostu zemdlałam. Prawdopodobnie ktoś mi czegoś dosypał do picia, które zostawiłam otwarte. Wylądowałam w szpitalu, miałam płukanie żołądka no i po kilku dniach wyszłam. 

Natomiast dzisiaj jest ostatni dzień wakacji. Nie mam żadnych planów na dziś. Prawdopodobnie będę leżeć w domu pod kocem i oglądać filmy na laptopie jedząc przy tym jakieś słodycze. Od czasu mojego zerwania z Leondre w moim życiu nie pojawił się żaden chłopak. Czasami myślę, że w moim życiu nie pojawi się już nikt albo, że już przy żadnym chłopaku nie będę czuła się tak dobrze. Mimo, że minęło już dużo czasu od naszego rozstania i mimo tego, że wiem jakim jest debilem nadal za nim tęsknie. Bardzo boje się czy poradzę sobie z tym żebym zapomnieć o tym i odciąć go od mojego życia. Mimo zerowego kontaktu wieczorami zawsze wszystko wraca. 

Teraz czeka mnie 3 gimnazjum. Nie boje się jakoś szczególnie. Może do klasy dojdą jakieś nowe osoby, zacznę ten rok szkolny całkowicie od nowa, poznam nowe osoby i wszystko będzie idealnie. Zeszłam na dół do salony gdzie przebywała cała rodzina. Oczywiście przywitałam się ze wszystkimi. Poszłam do kuchni, która jest połączona z salonem pomóc mamie robić śniadanie. 

-Skarbie?

-Tak mamo?

-Mam do ciebie prośbę, chciałam wyjść z tatą dzisiaj po południu mogłabyś wziąć gdzieś siostrę?

-Gdzie ja mam z nią niby iść?

-Chociażby do parku na jakiś plac zabaw. Wiktoria bardzo cię proszę i tak nie masz nic lepszego do roboty a ja z twoim tatą dawno nigdzie nie wychodziłam.

-Dobra nie ma problemu o której wychodzicie?

-Zaraz po śniadaniu.

-No dobrze.

Magda była moją młodszą siostrą miała 6 lat i chodziła do przedszkola. Czyli po wakacjach będzie iść do 1 klasy podstawówki. Zjedliśmy śniadanie po czym moi rodzicie wyszli. Włączyłam w salonie jakąś bajkę siostrze i poszłam wziąć prysznic oraz wykonać resztę porannych czynności. Ubrałam białe krótkie spodenki, top czarny w białe paski i czarne fluxy. 

Zeszłam do siostry na dół i pobawiłam się z nią chwile. Później wyszłyśmy z domu i poszłyśmy do parku na plac zabaw. Madzia poszła się bawić z innymi dziećmi a ja usiadłam sobie na ławce i zaczęłam przeglądać social media. Nie wiem ile będę tutaj siedzieć ale po kilku minutach już mam dość. Nie wiem dlaczego dałam się na to namówić. Odłożyłam telefon i patrzyłam się na siostrę. Mimo, że nie jest tutaj jakoś ciekawie to jej szczęście jest bardzo ważne i widząc jej uśmiech bawiącej sie z innymi dziećmi od razu poprawił mi się humor.

Nagle usłyszałam jakieś śmiechy z prawej strony. Popatrzyłam się w tamtą stronę i to co zobaczyłam ewidentnie mnie przerosło. Leondre Devries z dziewczyną idący z nią za rękę, śmiejący się i patrzący jej w oczy. Jego wygląd się nie zmienił po za tym, że wygląda jak by miał mopa na głowie i ma jasne włosy. Dziewczyna sięgała mu trochę ponad brodę więc nie była wcale wysoka. Miała czarne włosy sięgające do bioder. Miała wręcz idealną figurę, szła w topie, który odsłaniał jej brzuch z zarysami mięśni. Wyglądali perfekcyjnie. Podejrzewam że chłopak mnie nawet nie zauważył. Widać jemu się ułożyło. Nie powiem ten widok mnie zabolał i to bardzo. Zawołałam siostrę i powiedziałam, że wracamy do domu. 

W domu odgrzałam jej jakieś jedzenie i poszła się położyć do pokoju z bólem głowy.

~~~~~~~

Jest rozdział po bardzo długiej przerwie wiem. Mega przepraszam za nią ale nie umiałam zebrać się to napisania. No ale jest! Oczywiście zapraszam do komentowania i głosowania.

Przy okazji życzę wszystkim Wesołych Świąt!

Przy następnym rozdziale napisze wszystko odnośnie kontaktu z wami ;p!

Bad Boy |L.D.|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz