Dzień ósmy: Poważne zmiany [2/2]

975 112 15
                                    

- Konichiwa, [T/I]-senpai! Miło cię znowu spotkać! - Ukłonił się Hinata.

- Dawno się nie widzieliśmy, [T/I]-senpai. - Yamaguchi posłał w jej stronę uśmiech.

- Dobrze cię widzieć - powiedział Tsukishima, odwracając wzrok, onieśmielony (aww, Tsukki~~).

- Ohayo, [T/I] nee-san - rzekł Tobio.

Dziewczyna potrzebowała chwili, żeby poukładać swoje myśli.

,,Ktoś robi sobie ze mnie jaja? Najpierw Tobio, a teraz jego przyjaciele? I dlaczego wraz z wiekiem zrobili się tak uroczy? Super, teraz czuję się jak jakiś obrzydliwy pedofil. Oh my laaaaawwwwddd~"

Na nieszczęście, biedne serduszko trzecioklasistki nie potrafiło przyjąć aż tylu zmian na raz, czego skutkiem było natychmiastowe zemdlenie z szoku, fangirlowania etc.

Ale wróćmy do teraźniejszości.

Oikawa szturchał policzki [T/I], chcąc obudzić ich posiadaczkę.

- [T/I]-chan, obudź się. Kto zrobi nam kolację?? - zapytał.

Jednak ona wciąż nie reagowała.

Wzdychając, chłopak ucałował jej czoło i wstał. Zacisnął lekko pięść, którą po chwili wycelował w czwórkę nastolatków, wskazując na nich palcem.

- Dzięki wam, moja kochana [T/I] jest nieprzytomna, więc ja będę dzisiaj robił kolację!

- Nie.

- Okaj, a tera... Eh? - Tooru spojrzał na młodych mężczyzn stojących naprzeciw niego. - Kto powiedział ,,nie"? - zapytał.

Hinata uśmiechnął się szeroko, po czym skoczył w kierunku trzecioklasisty.

- E-Eh?! - Szatyn od razu podniósł ręce, w geście ewentualnej obrony.

Kiedy nie poczuł uderzenia, otworzył oczy i spojrzał za siebie.

- [T/I]-senpai! Wszystko w porządku! - zawołał chłopak, klęcząc obok dziewczyny, która się zaczerwieniła i potarła tył głowy.

- Tak, wszystko w porządku Hinata-chan, wszystko w porządku - odpowiedziała z uśmiechem, pogłębiając grymas na twarzy chłopaka jeszcze bardziej.

- Idioto, zawstydziłeś ją! - powiedział Kageyama.

- Tak jakbyś ty mógł ją uszczęśliwić, pf!

- Oczywiście, że mogę! Jestem jej ulubieńcem!

- Ummm, może powinniśmy zostawić ją samą? - zaproponował Tadashi.

- Ci dwaj idioci zawsze zrobią coś nie tak - dodał Kei, poprawiając okulary.

- Ekhem.

Shoyou poczuł jak ktoś łapie go za koszulkę i ciągnie do tyłu.

- [T/I]-chan należy do mnie - powiedział Oikawa, patrząc z góry na rudowłosego. Jednak powracając wzrokiem do swojej dziewczyny, jego nastrój zmienił się o 180* stopni.

- [T/I]-chan! Tak się o ciebie martwiłem! Myślałem, że już nie wstaniesz! - zawołał, przytulając ją.

- Tooru, nie robisz dzisiaj kolacji - odpowiedziała głosem nie znoszącym sprzeciwu.

Rozgrywający zamarł, wypuszczając trzecioklasistkę ze swoich objęć, która już po chwili stała i patrzyła na czwórkę nastolatków.

- Tobio, mógłbyś mi pomóc ze swoimi przyjaciółmi przyszykować jedzenie?

The Babysiting Project || tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now