Rozdział 9 "Kosmiczna Bitwa cz.3"

33 2 0
                                    

Wszyscy byli gotowi do bitwy z Fasalą, Overlady i Mozarem. Wiedzieli, że ta walka nie będzie łatwa, ale musieli zaryzykować. -To nie będzie łatwe, ale musimy spróbować. Nie mamy innego wyboru - powiedział Rafael. -Musimy uratować Donniego za wszelką cenę - powiedziała April. -Trzeba dać tej Overlady srogą nauczkę - powiedział Pedro. -Spokojnie stary. Nie tak ostro - powiedział Nico. -Wiem, ale Ona jest taka denerwująca - powiedział Pedro. -Trafi do więzienia - powiedział Nico. -Jak tylko Ją złapiemy - powiedział Carla. -A jak się Nam nie uda? - zapytał Mikey. -Uda Nam się Mikey - powiedział Raph. -Musi Nam się udać - powiedział Lloyd. -A jak się uda, to wrócimy do Nowego Jorku - powiedziała Eweni. -Wystarczy tylko, że pokonamy Overlady, Fasalę i Mozara - powiedziała Selena. -Tylko, że Overlady wciąż na ostrze śmierci - powiedziała Karai. -I nie zawacha się Go użyć, by zabić Rafiego - powiedziała Mona. Rafael wiedział, że może umrzeć, ale nie pozwoli, by Selenie stało się coś złego.

W tym czasie w Nowym Jorku Kai i pozostali dalej szukali Nigela. W końcu znaleźli Go i zaczęli z Nim walczyć. Nie chciał się podddać, ale w końcu pokonali Go i wsadzili do więzienia. -Udało Nam się - powiedział Tiago. -Po raz kolejny ocaliliśmy Nowy Jork przed złem - powiedział Kai. -Shredder i Nigel są tam, gdzie powinni być - powiedział Cole. -Czyli w więzieniu - powiedział Jay. -Oby pozostałym w kosmosie też się udało - powiedziała Pixal. -I oby wrócili do Nas, cali i zdrowi - powiedział Casey. Wrócili do kryjówki i czekali na powrót przyjaciół z kosmosu.

W tym czasie Mozar ponownie katował Donniego, ale mocniej niż wcześniej. Donnie był cały poraniony i miał wszędzie rany. Miał łzy w oczach i nie mógł znieść tego bólu. Mozar po chwili przestał katować Donniego. Donnie wtedy zaczął krzyczeć. Mozar słyszał to i podszedł do niego, bo miał dosyć jego krzyków, zerwał mu bandane i wcisnął w Jego usta, tak że Donny nie mógł nic mówić. Stojąc przy Nim wymierzył mu rękę w twarz. Wyciągnął jego broń, wyrwał z niej ostrze i zaczął go ciąć. Z jego ciała nieprzerwanie leciała krew. Ledwo był przytomny, był wycieczony. Mozar się śmiał i po chwili wyszedł. Do Donatello przyszła Fasala, podeszła do Niego, trzymając w ręku miecz trzy razy ugodzila Go w brzuch i plecy. -Umieraj - powiedziała Fasala, po czym wyszła. Donny z minuty na minutę, z sekundy na sekundę tracił swoje życie. Jego serce biło, ale bardzo wolno oddech miał bardzo ciężki. Z jego oczu lały się hektolitry łez które mieszały się z krwią. Mozar, Overlady i Fasala się śmiali z tego. Sam Mozar wiedział, że tym co zrobił zadał cios Jego braciom.

W tym samym czasie, wszyscy lecieli na ratunek Donniemu. Nagle Raph stanął na środku i powiedział: - Donatello....nie....żyje... upadł na kolana i zaczął płakać. Diaxy patrzyła na planety, nagle z jej oczu wypłynęły krwawe łzy i można było usłyszeć krzyk rozpaczy. Na całym statku odbijały się słowa : - Donatello...umiera... -Nie to niemożliwe. To nie może być prawda - powiedziała April, która miała łzy w oczach. -Czyli, że jest już za późno - powiedziała Diaxy. -Nie. Nie jest jeszcze za późno - powiedziała Selena. -Selena ma rację. Możemy jeszcze uratować Donniego - powiedział Rafael. -Racja. Wystarczy tylko, że uratujemy Donniego, zanim On umrze - powiedział Leo. -Taa łatwo powiedzieć... - powiedział Raph i zaczął płakać. Całkowicie stracił nadzieję na ocalenie Donniego. -Raph'ie wiem że jest Ci ciężko, ale go uratujemy - powiedział Leo i go przutulił. Raph odepchnął Go, zalany łzami powiedział: -Ja już straciłem nadzieję.... Wstał i wybiegł z pokładu. -Raph... - powiedział Mikey. Leo położył swoją rękę na Jego ramieniu i kiwnął głową na "nie". -Mikey'uś zostaw go....musi to przemyśleć, ale przede wszystkim odnaleźć nadzieję, że zobaczy Donniego żywego - powiedział Leo. Ledwo powstrzymywał łzy, które napływały mu do oczu. Udawał twardego, a rzeczywiście sam martwił się, że nie ocalą Donniego na czas. 

W tym czasie Fasala poszła do celi gdzie był uwięziony Donatello. Weszła do środka, nie potrafiła uwierzyć własnym oczom. Donatello żył, chodź cały obciekał z krwi i był bardzo mocno poraniony, to żył. Podeszła do Niego i wściągła Jego bandane z ust. -Ale jakim cudem Ty żyjesz?-zapytała ze wściekłością w głosie. -M-mam w s-sobie n-nadzieję, ż-że m-moi b-bracia i p-przyjaciele m-mnie u-uratują.... -ledwo powiedział te słowa. -To teraz tą "nadzieję" stracisz!!! - krzyknęła Fasala i zaczęła się śmiać. Wsadzila mu bandane z powrotem do ust. Akurat przyszedł Mozar, więc szepnęła mu do ucha: -wtstrzel pocisk prosto w Ich statek. Mozar wyszedł z celi. Fasala podeszła ponownie do Donatello, wyciągnęła miecz i wbiła Go 4 razy w jego ciało. -Giń,  Umieraj....zdychaj Donatello - powiedziała Fasala, po czym wyszła z Jego celi. Mozar w tym czasie załadował pocisk. W celi Donniego był ekran. Nagle pocisk wystrzelił i trafił prosto w statek Jego przyjaciół i braci. Donny zaczął płakać, Jego serce pekło,  płomień nadzieji, którą miał w sercu zgasł. Patrzył na zgliszcza statku. Jego serce bilo bardzo wolno...Ledwo oddychał. Z serca zawył i jakby chciał krzyknąć: -Nie!!!! Moja Rodzinna odeszła....zostałem sam... W tym momencie stracił przytomność. Mozar razem z Fasalą i Overlady się cały czas śmiali. Sama Fasala powtarzała w kółko: -Umieraj sam Donatello i się śmiała, a Donatello umierał sam i w ogromnym bólu i cierpieniu...

W tym czasie okazało się, że statek wcale nie został zastrzelony. Dzięki magii Rafaela przeżyli strzał od Mozara. -Było naprawdę blisko - powiedziała Eweni. -Za blisko - powiedział Morro. -Mogliśmy zginąć - powiedziała Diaxy. -Czy wszyscy są cali? - zapytał Leo. -Tak nic Nam nie jest - powiedział Lloyd. -Chwila, a gdzie Raph? - zapytał Pedro. -Nie mam pojęcia - powiedział Nico. Nagle Raph się pojawił przed wszystkimi. -Raph. Nic Ci nie jest? - zapytała Mona. -W porządku - powiedział Raph i podszedł do Leo. -Leo, ja Cię przepraszam. Zachowuję się jak jakiś głupek - powiedział Raph i zaczął płakać. -Nie prawda Raph'ie. Nawet tak o sobie nie mów - powiedział Leo, po czym Go przytulił. -Donnie pewnie myśli, że zgineliśmy - powiedziała April. -Powiemy mu wszystko, jak Go uratujemy - powiedział Mikey. -Tylko, że Overlady ciągle ma ostrze i w każdej chwili może spróbować zabić Rafiego - powiedziała Karai. -Wiemy o tym - powiedziała Mona. -To lecimy. Na ratunek Donniemu - powiedziała Selena. Rafael użył magii i zawiadomił Donniego, że już lecą.

W tym czasie Donnie odzyskał przytomność i nagle poczuł, że odebrał czyjś magiczny sygnał. To była wiadomość od Rafiego i dowiedział się, że Oni przeżyli. Donnie odzyskał nadzieję w to, że Go uratują. Od środka chciał powiedzieć: -Jest jeszcze nadzieja, nie jestem sam uratują mnie. Teraz musiał tylko czekać na ratunek.

C.D.N.

Ninja z Rio 2Where stories live. Discover now