-Drażnisz się ze mną?- warknął.

-Tak.- powiedziałam słodkim głosikiem i uśmiechnęłam się szeroko. Kiedy chciałam kontynuować swoją wypowiedź, Harry wpił się z ogromną siłą w moje usta. Fala gorąca zaatakowała moje ciało.

-Harry…musimy…się…przebrać.- powiedziałam, a raczej wysapałam, między pocałunkami.

Z powrotem przywarł do mnie gorącymi wargami. Palce powędrowały w jego loki. Trzymał mocno moje biodra. Jego język przejechał po moich wargach. Uchyliłam delikatnie usta, a on całkowicie na nie naparł. Czyżby młody i uroczy Harry wrócił?

**

-Myślisz, że będą na mnie źli?- przejechał dłonią po moim udzie i lekko je ścisnął.

-Harry, to twoi przyjaciele. Kochają Cię, mimo, że nie widziałeś się z nimi tyle miesięcy. Nadal jesteś tym samym, cudownym chłopakiem. Nie zapominaj o tym!

Posłałam mu uśmiech. Chwilę potem zajechaliśmy pod dom Liama. Danielle stała już w drzwiach, przytulnie wyglądającego, domu. Wysiedliśmy z samochodu i jak to szczęśliwa para, złapaliśmy się za ręce i posłaliśmy uśmiechy.

-Ava.- powiedziała swoim ciepłym głosem. Przytuliła mnie. W oczach zatańczyły nam iskierki. Spojrzała na mojego narzeczonego, a uśmiech zszedł z jej twarzy.- Harry.- powiedziała formalnym głosem.

-Cześć, Danielle.- kąciki jego ust delikatnie się uniosły.

Weszliśmy do przestronnego przedpokoju, a stamtąd do jadalni, która była połączona z salonem. Dominowały tutaj brązy i beże. Jestem pewna, że to Danielle zajęła się tutaj wystrojem. Odrzuciłam spojrzeniem całe pomieszczenie. Byli już wszyscy. Louis, Eleanor, Niall, Emily, Liam, Zayn i Perrie. Chwilę zatrzymałam się na Zaynie. Nadal raził od niego ten urok. Nieśmiało się uśmiechnęłam i założyłam pasemko włosów za ucho. Spuściłam wzrok na stopy. Usiedliśmy obok wszystkich, po tym jak się z każdym przywitaliśmy.

Przebierałam widelcem w swoim talerzu. Było dość niezręcznie.

-Przepraszam, Danielle, pokażesz mi gdzie jest łazienka?- spojrzałam na nią z nadzieją.

-Tak, pewnie.- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.

Wstałyśmy od stołu i ruszyłyśmy w stronę  łazienki.

Zamknęłam drzwi, kiedy przekroczyłam ich próg. Stanęłam naprzeciwko lustra. Oparłam się o umywalkę.

-Ava, przestań myśleć o nim w ten sposób.

Zbeształam się za obraz Zayna w mojej głowie, kiedy składał na moich ustach niewinne pocałunki.

-O kim myśleć?- Boże, powiedz, że ten głos był tylko wytworem mojej wyobraźni. Proszę, proszę, proszę. Odwróciłam się, a przede mną stał Zayn, oparty o drzwi. Skrzyżowane ręce na jego klatce piersiowej, sprawiły, że był jeszcze bardziej pociągający. Wzięłam głęboki oddech i przymknęłam oczy. Ciało przeszył dreszcz a oczy się zeszkliły.  Zmarszczyłam czoło, gdy jego dłonie złapały moje biodra. Czemu akurat w tej chwili, kiedy zaczęło się układać, pomiędzy mną, a Harrym? Poczułam ten gorący oddech na swojej szyi.

-Każdego dnia o tobie myślę. Zastanawiam się, czy jesteś z nim szczęśliwa? Czy sprawia, że każdy twój dzień staje się lepszy? Nie mogę zapomnieć.- wymruczał do mojego ucha, a mnie nawiedziła kolejna fala dreszczy.- To jak twoje usta delikatnie pieściły moje. Jak cicho intonowałaś moje imię.

Czułam jak ociera łzę, spływająca po moim policzku.

-Nie płacz.- wyszeptał- Nie przeze mnie.

ADDICT- Harry Styles FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz