Wtedy w pomieszczeniu pojawił się Jack, brat Luke'a. Bardzo podobny, innymi słowy drugi Luke. Jedyną różnicą był fakt, nie miał takich zajęć jak jego braciszek. A przynajmniej takie pozory stwarzał, przecież Luke też był porządnym, empatycznym ordynatorem chirurgii bez konfliktów z prawem. Sprawy jednak potoczyły się, jak potoczyły.

-Czemu taka spięta?-spytał z uśmiechem.

-Zastanawiam się, czym tym razem zaskoczy mnie twój brat.

-Typ cichej wody, która jednak brzegi rwie, nie sądzisz?

-Idealnie ujęte-przyznałam-ile czasu będziecie jeszcze tutaj?

-Wyjeżdżamy do Adelaide dzień po Luke'u.

-Ile bym dała, aby wiedzieć, kiedy wrócę do Sydney. Choć teoretycznie jestem niezależna... Rzeczywiście-przeprosiłam Jacka, po czym wybiegłam z jadalni.

Po drodze wpadłam na Luke'a.

-Co powiesz na chwilową zmianę specjalizacji?

-Słucham?

-Zostaniesz na czas pobytu tutaj weterynarzem-na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech.

-Oszalałeś? Nie mam do tego uprawnień, a poza tym spędziłam 6 lat na medycynie i 2 na specjalizacji, aby operować ludzi. Nigdy nie interesowała mnie weterynaria i nie zainteresuje!

-Mówię, że to chwilowe. Co do uprawnień... Nie myślałaś chyba, że będziesz panoszyć się po wioskach Australii jako dumna Sophie Carter?

-Słucham? Nie będę robiła żadnych nielegalnych rzeczy-ucięłam.

-Powtarzasz się. Od małej korekty tożsamości jeszcze nikt nie umarł... Z resztą, nie masz nawet wyboru.

-Nie będzie to możliwe-przewróciłam oczami-patrząc na to, że wracam z wami do Sydney.

-Nie, Sophie.

-Jestem niezależną kobietą, która w dodatku spełnia w społeczeństwie tego miasta niesamowicie ważną rolę, i która ma prawo własnego wyboru. Moim wyborem jest jak najszybszy wyjazd stąd.

-To nie ma w tym przypadku nic do rzeczy. Jestem głową wszystkiego i mam lepsze rozeznanie w sytuacji.

-Z tego co wiem od twojej mamy, masz usunięte dwa zęby mądrości-odeszłam w stronę sypialni, jeszcze dodając kokieteryjnym głosem-ja mam wszystkie cztery.

Pozostawiłam go na korytarzu z zażenowaną miną. Każdy wie, że ząb mądrości to tak naprawdę nic nie wnoszący do życia przesąd. Miałam jednak silną potrzebę dogryzienia ego blondyna. Zważając na to, że byliśmy w domu jego rodziców, odrzuciłam możliwość zakończenia mojej prześmiewczości tym, co wydarzyło się na przykład nocą przed Las Vegas. Hemmings przypierający do ściany, kpiący sobie, Hemmings wypity strzelający do jakiejś przybłędy ze szklanką whiskey w drugiej ręce. Inny przypadek - jeszcze wcześniej zafundował mi najbardziej nieprzyjemną przejażdżkę życia, po której utwierdziłam się w przekonaniu, że Ashton jest lepszym kierowcą.

Rozmyślając zorientowałam się, jak wiele mam wspomnień z nim. Różnego pokroju, jednak na podstawie tego można by było napisać porządną książkę. Mimo tego, że teoretycznie nie znamy się długo. Nawet nie minęło pół roku od mojego przyjazdu na Atypody.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 26, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

head of surgery | lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz