Część 10

209 20 0
                                    

Po skończonej lekcji z moją padawnką i jej koleżanką. Wróciłam do pokoju. Położyłam się na łóżku rozmyślając nad technikami walki i o sposobie nauczania. Za nie długo pewnie będzie jakaś misja. Zasnęłam.

Stałam przed świątynią jedi.

- Nie mogę jej otworzyć... Nie jestem jedi... - Powiedziałam tak, jakby do siebie. Nagle usłyszałam głos tak jak by z świątyni. Czy ja zwariowałam? Czy ja właśnie zaczynam wariować?

- Otwórz to... - Nakazał głos z świątyni jedi. Pewnie jeden z jej strażników.

- Nie mogę... Nie jestem jedi... - Powtórzyłam się.

- Zaufaj mocy... - Powiedział głos. Uniosłam dłonie do góry i zaczęłam otwierać mocą drzwi świątyni. Weszłam do środka. Panował pół mrok. Minęłam dwie bardzo duże figury strażników jedi. Usiadłam po turecku na środku świątyni jedi. Zaczęłam medytować.

 Zaczęłam medytować

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

-Ahsoka.- Obejrzałam się za siebie, ale nikogo nie było.

- Ahsoka dlaczego odeszłaś? -Chwila. Zaraz znam ten głos.

- Gdzie byłaś kiedy cię potrzebowałem?

- To był mój wybór nie mogłam zostać. Nie ufali mi.

 Nie ufali mi

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

- Egoistka.

- Niee.

- Porzuciłaś mnie. - Powiedział. A w jego głosie było słychać nerwy, smutek, żal. Do oczu napłynęły mi łzy. Walczyłam sama z sobą by się nie rozpłakać.

- Zawiodłaś ! Masz pojęcie czym się stałem ? - Usłyszałam ciężki oddech i uruchamiający się miecz świetlny .

- Zawiodłaś ! Masz pojęcie czym się stałem ? - Usłyszałam ciężki oddech i uruchamiający się miecz świetlny

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

- Niee! Niee! Nieee! - Uruchomiłam swój miecz. Obracając się gwałtownie. Nikogo nie ma.

Jestem tylko ja. Sama w tych murach. Łzy po płynęły mi po policzkach. Opadłam na kolana. W głowię huczały mi słowa " Porzuciłaś mnie! Zawiodłaś! Egoistka! " .

Usiadłam na łóżku. Ciężko oddychając nie mogłam przestać płakać. Drzwi się otworzyły.

- Ahsoka! - Podniosłam głowę. Spoglądając na niego nie pewnie. Teraz dopiero zauważyłam, że mieczem świetlnym rozwaliłam lampkę nocną, która stała na biurko koło łóżka, a biurko ledwo co stało na nogach.

- Ahsoka, co tu się stało? - Zapytał już spokojniej. Usiadając na łóżku obok moich mieczy świetlnym. Nie mogę mu powiedzieć czy może się stać. Po prostu nie mogę!

- Nic. Po prostu miałam zły sen... - Łzy leciały mi po policzkach.

- To dlatego tak krzyczałaś i zdemolowałaś pokój? - Dopytywał.

- Ani proszę nie drąż tego tematu... - Głos mi się łamał. Po tych słowach po prostu mnie przytulił. Wszystko będzie dobrze... Rozumiesz Ahsoka będzie dobrze nic takiego się nie stanie... Powtarzałam sobie w myślach. Całą noc nie potrafiłam zasnąć. Anakin całą noc czuwał przy mnie.

- Katooni za 2 minuty w hangarze... - Powiedziałam do mojego padawana na korytarzu. A sama ruszyłam w stronę hangaru. Pierwsza misja z moim padawanem. Usiadłam za sterami.

- Już jestem... - Powiedziała i usiadła na wolne miejsce drugiego pilota. Obrałam kurs i skoczyliśmy w nadprzestrzeń... Myśli ciągle zmierzały mi do mojej wizji. 

Ahsoka Tano - Po Odejściu Z Zakonu JediWo Geschichten leben. Entdecke jetzt