29.

624 35 0
                                    

Gdy wróciliśmy, wszyscy od razu się nas wypytywali, jak było i tak dalej, opowiedzieliśmy, no prawie wszystko,ale jedyne czego teraz chciałam to przytulenie mojego małego szkraba. Poszłam więc, do niego. Wzięłam Go na ręce i wychodząc z nim do salonu. 

-Kochanie... chciałbym Ci coś pokazać- powiedział Luke. 

-No dobrze- uśmiechnęłam się i wyszłam razem z Luke'm. 

Usadowiliśmy Kilku miesięcznego malucha na siadełku i pojechaliśmy, oczywiście chłopak zasłonił mi oczy, a z nami jechał jeszcze Mike. Podróż trwała kilka minut, nie wiem dokładnie ile. Samochód się zatrzymał, a Luke, chyba Luke pomógł mi wyjść z samochodu, stanął za mną i rozwiązał mi chustę, którą miałam zawiązane oczy. 

-WOW- powiedziałam widząc, dość spory dom. 

-Chcesz wejść do środka?- zapytał.

-Zaraz, zaraz... to nasz?!- zapytałam. Chłopak przytaknął, przez co się na niego rzuciłam. Za chłopakiem stał Mike z Oliver'em na rękach. Uśmiechnęłam się do niego- Wchodzimy- powiedziałam i szybko pobiegliśmy z moim mężem do drzwi. 

Weszliśmy

Wszystko już tu było mam na myśli meble. 

Gdy przeszliśmy już cały dom, przynajmniej tak myślałam, chłopak zabrał mnie do pokoju... Oliver'a. Był w kolorze zielonym i cudny... 

-Nasze ubrania, meble... wszystko już tu jest, więc... nawet nie musimy stąd wychodzić. 

-Ktoś musi odwieść Mike'a

-Fakt

Wróciliśmy do chłopaka, od którego dowiedziałam się, że zaczęli malować dom i wszystko inne już około miesiąc temu, a ja o niczym nie wiedziałam... straszne. 

Podziękowałam mu i mocno przytuliłam. 

Luke odwiózł Go do domu, a ja zaprowadziłam małego do jego pokoju. 

Szczerze... nie mogę w to uwierzyć. 

____

Chyba już zaraz będzie Epilog

Wherever you are || L.H (✔)Место, где живут истории. Откройте их для себя