Poszukiwania

42 7 0
                                    


Wykrywacz włazów wbudowany w mój Cip-boy pikał w dużych odstępach. Tak, miałem to urządzenie, podobnie jak moi niewolnicy. Całkiem przydatne cacko od Wlot techu. Dostałem jak każdy przy wlocie to Wlotu 111, czyli do tej zasranej lodówki. Ta popieprzona korporacja budowała te schrony, by przeprowadzać swoje chore eksperymenty na ludziach. W każdej inny. Szkoda, że nie trafiłem do Wlotu 69...

- Szefie, coś mi piknęło– Śmiał się odezwać jeden z jebańców. - Mam jakiś właz!

- To studzienka kanalizacyjna – Odparłem. - Debilu.

- A może właśnie pod nią jest KED – Dodał drugi z nich. - Musimy sprawdzić.


Kurwa mać, nie wytrzymię z nimi. Studzienka była oparta o drzewo. To były najgorzej wydane kapsle w moim życiu. Nakarmię nimi tyranozaury kiedy w końcu znajdę właściwy Wlot.  


Tymczasem 4000 lat temu


- Ty,a jakby tak wykopać dziurę do wnętrza ziemi i zrobić tam schron na wypadek wojny nuklearnej?

-Kutaklesie, chyba wypiłeś za dużo wina. - Powiedział Dupeles z Mykos, sięgając po następny dzban. - Albo ja za mało. Do dna! Apotem zaczniemy kopać...



Fall (of) UsWhere stories live. Discover now