[36]

709 58 58
                                    

Długo siedziałam i rozmawiałam z Piotrkiem. Oboje doszliśmy do wniosku, że nie rozumiemy toku myślenia Arka i że coraz bardziej nas zaskakuje...

-Jest już 24, na mnie już pora-powiedział wstajac z kanapy.

-Nie będziesz wracał tak późno. W tym domu jest tak dużo miejsca....zaprowadze Cię do pokoju gościnnego-zaproponowalam.

-A Arek?

-Co Arek?

-Nie będzie zazdrosny?

-Daj spokoj, przecież jesteś moim przyjacielem. A po za tym ja śpię osobno na dole A Ty u góry-usmiechnelam się.

-No dobrze.

-Przyniose ci jakieś dresy i koszulkę od Arka.

-Ok, poczekam tu.

Przeszłam przez ogromny korytarz i weszłam do sypialni. Podeszłam cicho do szafy, która była ogromna. Kiedy ją otworzyłam zobaczyłam mnóstwo pólek, wyciągnęłam pierwszą lepszą koszulkę i spodnie. Zamknęłam szafę, spojrzałam na Arka, spał spokojnie. Opuscilam pomieszczenie i wróciłam do pokoju, gdzie był Zielek.

-Proszę-podałam mu ubrania. -Zaraz Przyniose Ci ręcznik.

Poszłam do łazienki i z szafki wyciągnęłam ręcznik.

-Proszę-wchodząc podałam mu ręcznik.

-Dzięki kochana. Łazienka jest?

-Jak wyjdziesz cały czas prosto i na końcu.

-Dzięki-uśmiechnął się, zabrał ubrania, ręcznik i podążył do łazienki.

Poszłam na dół, zrobiłam sobie jeszcze herbaty i poslalam sobie łóżko w salonie. Na dole tez była łazienka, dlatego poszłam wziąć szybki prysznic, wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni. Wzięłam do ręki kubek z herbatą i wypilam ją szybko. Zgasilam światło w kuchni i poszłam położyć się do salonu.

-Piotrek, a ty jeszcze nie śpisz? -zapytałam patrząc na przyjaciela.

-Chciałem ci powiedzieć dobranoc Gwiazdko.

-Dobranoc Piotruś-przytulilam go.

Chłopak uśmiechnął się i poszedl na górę. A ja  położyłam się i zasnelam szybko.

****

Rano obudziłam się, wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, przebralam się i poszłam przygotowac śniadanie. Postanowiłam zrobić gofry, które Arek lubi.

Wstawiłam wodę na herbatę i zabrałam się za robienie gofrow. Szybko mi poszło, poszłam na górę, przeszłam do sypualni i chciałam obudzić Arka, ale kiedy uchylilam drzwi zobaczyłam, że już nie śpi.

-Hej kochanie już nie śpisz? -zapytałam wchodząc do pomieszczenia.

-Nie, dobrze Cię widzieć. Chodź do mnie! -chłopak uniósł się na lozku, złapał mnie za rękę, zachwialam się i polecialam wprost na niego.

-Arek! Co Ty zrobiłeś. Głupot Ci się zachciało. Kręcilam głową

-Głupot? -objął mnie w pasie i przybliżył się do mnie. Pogladzil mój policzek i pocalowal mnie w usta.

-Śniadanie zrobiłam...-Chodź! -usmiechnelam się i odsunęlam się od niego.

-No dobrze, zaraz przyjdę. -uśmiechnął się.

Wstałam z łóżka i wyszłam, kiedy weszłam do pokoju, gdzie spał Piotrek już go tam nie zastałam.

Zbieglam schodami w dół, weszłam do kuchni, Piotrek siedział już przy stole i uśmiechał się..

-Wyspales się? -zapytałam.

-Tak, a Ty?

-Tez, jedź, bo wystygnie. -usmiechnelam się i zajelam miejsce obok niego.

-Ty też Gwiazdo-zaśmiał się i spojrzal na mnie swoimi niebieskimi oczami.

Do kuchni wszedl Arek, spojrzał na nas pytajacym wzrokiem..

-Piotrek nocowal u nas, bo zasiedzialam się z nim wczoraj. Nie martw się nie spałam z nim i nie nam z nim romansu.

-Dobra wierzę Ci Nati. To smacznego.

Arek usiadł obok mnie. Spojrzałam na nich i usmiech pojawił się na mojej twarzy.

-Każdy z kadry Ci zazdrości...-rzucił Zielek patrząc na Arka.

-Tak, a czego? -zastanowił się.

-Dziewczyny... jest uwielbiana i ma taki cudny charakter-zamrugal okiem.

-No Natalia to prawdziwy skarb-uśmiechnął się Arek.

-Brawo, że w końcu to odkryles! Odkrycie roku! -przewrócił oczami Piotr.

-No i właśnie dlatego poważnie mówiłem o tym ślubie wczoraj! -spojrzał na mnie poważnym wzrokiem.

-Ale...Arek ślub? Przepraszam, ale ja Cię nie rozumiem... najpierw porzucasz mnie...zostaje sama, nie martwisz się... później wracasz i już proponujesz mi ślub? Na prawdę pomimo szczerych chęci ja Cię nie rozumiem... -spojrzałam na niego.

-Wiem, że to brzmi nie prawdopodobnie i może wydawać Ci się dziwne...

-To jest dziwne. Wybacz Arek no, ale tu nie ma logiki.

-A czy miłość jest logiczna? -zapytał.

-Wydaje mi się, że miłość jest po za logiką...?

-Właśnie kochanie, właśnie.

-No, ale ja za Tobą nie nadążam. I chyba nikt z nas nie nadąża Arkadiusz.

_____

Mam nadzieję, że rozdział się podoba ? 😍😍😍

Proszę Was o opinię w postaci 🌟🌟🌟i komentarzy ❤❤

Zapraszam Was do zapoznania się z wywiadem na blogu sympatycznej Klaudii 😍😍😍

Dziękuję Ci bardzo Klaudia za takie wyróżnienie ❤💕💕KlaudiaW9090

http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/2016/11/2-wywiad-z.html?m=1

Dajcie znać co sądzicie o wywiadzie ? 😃😃😯

Jesteś moim przeznaczeniem |A.Milik I B.KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz