3.

424 29 4
                                    

Zacisnęłam oczy i nie mogłam sie ruszyć chciałam uciec nic...

Po dłuższym czasie otworzyłam oczy i zoabaczyłam wściekłego mężczyzne wychodzącego z auta..

Dziwnie bo nie krzyczał.

-boże dziewczynko nic ci nie jest?

-n.nie

-czemu tak wybiegłaś przecież mogłem..

-załamałam sie nie patrzyłam gdzie biegne... i.... tak wyszło.

Po chwili przyszła moja mama z panią Victorią.

-Rosie co to ma być?! Bardzo przepraszam pana za nią ja...

-nic nie szkodzi ja już jade jestem spóźniony... ymm do widzenia.

Facet pobiegł do auta i pojechał.

-Rosie...

-przepraszam...

-skończyli operować leo...

-co?! I jak? Wstał?!?!

-nie...

-co?!? Umarł?!

-jeszcze nie wstał.-zaczęla sie śmiać mama.

-nie strasz mnie myślałam że przeze mnie umrze...

-to nie przez ciebie...- powiedziała pani Victoria.

-gdybym sie nie rzucała...

-już dobrze chodźcie...

Poszliśmy do szpitala i usiedliśmy przed salą po chwili podszedł do nas lekarz..

-ymm tak mam wyniki leo pękł krwiak udała nam sie operacja leondre wstanie za jakieś 5-10 min.

Leondre?

-jakaś pomyłka..-powiedziłam.

-słucham?

-no... to jest leon nie leondre.. czy..

-leondre ale lubi jak sie mówi leo.

I tak będe mówić leon.

Po 20 minutach była godzina 20:12.

u leo siedzi jego mama już od 10 minut.

Po chwili wychodzi i mówi.

-Rosie?

-tak?-zapytałam.

-chcesz wejść?

-nie.. tak.. nie wiem...

-idź.- powiedziała moja mama.

-no dobrze..

Weszłam do sali i zobaczyłam bladego chłopaka miał coś na ręku jakieś kabelki.

-to przeze mnie...

-n..

-wiem... przepraszam.

-to nie...

-nie wiedziałam że masz jakiegoś krwiaka normalnie wyglądałeś...

-ale...

-lubie sie przytulać... i.. tak wyszło...

-ale to nie przez ciebie.

-nie chciałam..

-a skąd miałaś wiedzieć? Nie twoja wina tylko moja...

-tsaa...

-jak masz na imie?

-Rosie

-piękne imie...

-e tam ty masz leon? Leondre?

-tak... leondre i.. leo

-będe mówiła leon bo już tak sie przyzwyczaiłam

-dobra...

Po chwili weszedł lekarz i kazał mi opuścić sale. Jak kazał tak zrobiłam.

____

Tym razem troche dłuższy 😂😂

Polecajcie innym tą książke prosze 💕❤💕

Jeśli coś nie tak to kom ⬇⬇


w deszczu nie widać łez. L.D. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz