Słodki Flirt: Dramat

61

♦♦♦Dzień czwarty♦♦♦

*Tak jakoś w środku dnia*

Kou) *pakuje się trochu, bierze pićku i jakieś przekąski*

Melanie) *robi wianek z kwiotków*

Kou) MEEEL!!!

Melanie) Hę?

Kou) *dziki zaciesz* IDĘ NA ZAJĘCIA!!!

Melanie) Co się drzesz, jak stare prześcieradło? I jakie zajęcia?

Kou) Na zajęcia z muzyki. Przyjdę tak ooo... 16?

Melanie) Okay!

Kou) Baw się dobrze, zrób balange z Natem czy coś! Wychodzeee *wyłazi*

Melanie) *krzywa mina pt. "że cooo...?", kładzie się na pleckach*

Kou) *biegnie i prawie potyka się o swe nogi*

Kastiel) *spacerkuje*

Kou) *biegnie se po ulicy*

Kastiel) ...

Kou) *poprawia se torbę bo się zsunęła z ramienia*

Malenie) Nuuuda...

Kou) *samochód jedzie, schodzi na chodnik *

Nathaniel) *siędzi w parku*

Kastiel) *gwizdu-gwizd, nadal spacerkuje*

Kou) *wjebała się w niego*

Kastiel) ...

Kou) Przepraszam... *spojrzała w górę*

Kastiel) Taaa... *patrzy tam gdzie ona*

Kou) *milczy, daje mu przejść*

Kastiel) *idzie sobie dalej*

Kou) *stoi, spojrzała w jego stronę i się uśmiechnęła*

Kastiel) *oddał uśmiech*

Kou) *odwraca się na pięcie*

Kastiel) *idzie przed siebie*

Kou) *poszła se, po parunastu minutach wbiła do budynku*

Melanie) Tra-la, la la la la, to jest smerfów świat... *śpiewa pod nosem*