seventeen

959 102 90
                                    


rano zerwałem z suzanne, a ona uderzyła mnie w lewy policzek, krzycząc, że jestem dupkiem. nie obchodziło mnie to. obchodził mnie michael, który mnie kochał. i którego kochałem.

wbiegłem do kwiaciarnii kupując bukiet najpiękniejszych róż jakie w życiu widziałem.

w szkole nigdzie go nie było. a zamiast pierwszej lekcji, jaką miała być fizyka, wychowawczyni oznajmiła nas o śmierci fioletowłosego. zacząłem się nerwowo śmiać, nie dopuszczając do siebie faktu, iż popełnił samobójstwo. nie mogłem uwierzyć, że tak wspaniała osoba mogła zrobić coś takiego.

i nie mogłem uwierzyć, że go nie powstrzymałem.

wiem, że mnie nienawidzicie w tym momencie

touch // mukeWhere stories live. Discover now